Heinz-Harald Frentzen oznajmił wczoraj, iż kończy swoją 10-letnią karierę kierowcy Formuły Jeden. Niemiec postanowił pójść w ślady swojego pierwszego partnera z zespołu Sauber – Karla Wendlingera, a także Jeana Alesiego i w przyszłym roku będzie się ścigał w niemieckich mistrzostwach samochodów turystycznych (DTM) za kierownicą Opla.
Frentzen przygodę z Formułą Jeden rozpoczął w 1994 roku jako kierowca zespołu Sauber. W trakcie trzyletniego okresu współpracy ze szwajcarską stajnią zdobył 29 punktów i raz stanął na podium (Grand Prix Włoch 1995). Jego poczynania przyciągnęły uwagę zespołu Williams, który zatrudnił go w 1997 roku. Sezon ten Niemiec ukończył na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej, jednak odniósł tylko jedno zwycięstwo (Grand Prix San Marino) i najczęściej pozostawał w cieniu ówczesnego partnera – Jacquesa Villeneuve'a, który zdobył mistrzostwo.
Kolejny sezon w barwach zespołu Williams przyniósł Frentzenowi zaledwie 17 punktów i tylko jedno podium. Słaba postawa była jednak głównie wynikiem jednego z najtrudniejszych okresów dla zespołu Williams, który po 1997 roku zakończył współpracę z dostawcą silników – Renault. Frentzen podjął wówczas decyzję o przejściu do zespołu Jordan i z pewnością było to dobre posunięcie, gdyż w 1999 roku zwyciężył we Francji i Włoszech, zdobywając największą jak dotąd ilość punktów w jednym sezonie – 54. W dodatku na dwa wyścigi przed końcem sezonu miał jeszcze niewielką szansę na wywalczenie mistrzostwa, ale ostatecznie został sklasyfikowany na trzeciej pozycji.
Niestety dalsza kariera Niemca nie układała się już tak pomyślnie. Po niezbyt udanym sezonie 2000 w połowie następnego roku został bezceremonialnie wyrzucony z zespołu Jordan i otrzymał ofertę startów w zespole Prost. Po zakończeniu sezonu 2001 francuska stajnia upadła i taki sam los spotkał również kolejnego pracodawcę – zespół Arrows. Po upadku stajni dowodzonej przez Toma Walkinshawa Frentzen ogłosił podpisanie kontraktu z zespołem Sauber na sezon 2003, jednak jeszcze w 2002 roku podczas wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych nastąpił jego oficjalny powrót do szwajcarskiej stajni. Sezon 2003 był dla Niemca nieco bardziej udany od trzech poprzednich (wizyta na podium w Stanach Zjednoczonych), ale mimo to Peter Sauber nie był zainteresowany przedłużeniem kontraktu i w ten właśnie sposób zakończyła się kariera Niemca w Formule Jeden.
Źródło: Sport Informations Dienst (SID)
