dawno sie nie wypowiadał heh
szkoda dziada a Schumi będzie objerdzał Masse
i pokarze jak się jeździ w środku stawki
Niby za nim nie przepadałem, ale brakuje mi tych niebieskich okularów w stawce ;) Co do wypowiedzi- to ma rację.
Ostatni sezon pokazał wyraźnie, że mistrzem świata został kierowca, który z pewnością nie jest najlepszy w stawce
Ładnie zjechał Buttona :D
czemu zjechał? przecież taka jest prawda :)
to samo się tyczy hamiltona
impr, 28.12.2009 12:19 | | |
Jednak Hamilton jest jednym z najlepszych kierowców w stawce, Button - niekoniecznie.
Myślę tak samo jak @impr. Hamilton pokazał, że jest szybki jeżdżąc nawet gorszym bolidem. Button z kolei wygrywał jak była przewaga w dyfuzorach. Później s\nie mógł się odnaleźć i nawet Baricz pokazał się z lepszej strony.
Myślę, że te słowa Flavio odnośnie mistrza świata wynikają trochę z rozżalenia, że miał w sezonie 2008 i 2009 w zespole Alonso, a wyniki rzadko kiedy były satysfakcjonujące.
Mistrz Świata powinien dobrze jeździć przede wszystkim w szybkim bolidzie, bo tylko takim można zdobyć tytuł. Zobaczcie na Fisichellę, Heidfelda, czy choćby na Frentzena: w wolniejszych bolidach pokazywali się z bardzo dobrej strony, a jak dostali szybki bolid, to nie byli w stanie utrzymać tempa swoich zespołowych kolegów. Hamilton zaś pokazywał największy kunszt w McLarenie, gdy ten miał bolid średni, a nie słaby. Wtedy, kiedy bolid był naprawdę beznadziejny, Kovalainen trzymał podobne tempo, czasem nawet był szybszy od Anglika.
Simi, 28.12.2009 13:59 | | |
A ja wciąż uważam, że Schumi pożałuje tego, że wrócił.
ALe mogę się pomylić.
Wykluczony F.B. wciąż "gości" na łamach gazet i portali. Rozumiem- mistrzostwox2 z Schumacherem lecz wykluczony F.B. jest dla mnie skończony. Nawet w prasie.
Co do Hamiltona-wygonił Alonso, ośmieszył Kovalainena a Buttona połknie jak małego guzika.
Takie czasy nastały dla kierowców z czołówki. Nie wystarczy raz zdobyć tytuł, żeby zostać uznanym za wybitnego. Trzeba dorzucić do tego co najmniej wicemistrza (jak Hamilton albo kilka jak Kimi), a najlepiej kolejnego mistrza (Alonso) żeby udowodnić, że to nie przypadek i "tylko" dobry bolid. Pod tym względem Button świetnie zrobił przechodząc do Mclarena. Niezależnie od bolidu wystarczy, że pokona Hamiltona i wielu krytykantów ignorantów będzie musiało odszczekać swoje niepochlebne opinie. Życzę mu tego i będę kibicował ale nie dlatego, że nie lubię Hamiltona, a dlatego, że on na razie nie musi już nikomu niczego udowadniać. Jest najmłodszym MŚ, który wszedł do F1 podobnie jak do wszystkich serii juniorskich za, które się zabrał i czy się to komuś podoba czy nie, jest debiutantem wszech czasów i wciąż jednym z najmłodszych w stawce. Ma czas, a czas będzie działał na jego korzyść. Z każdym sezonem będzie bardziej doświadczony i z każdym sezonem starsi będę odchodzili na emeryturę, a jemu będzie ubywać godnych go przeciwników. Jeszcze wiele tytułów przed nim, a dla Buttona to ostatnia szansa żeby pokazać pazurki i zdobyć powszechne uznanie, a nie być dla niektórych "kontrowersyjnym" mistrzem w zwycięskim bolidzie i playboyem nie trzymającym presji. W sumie już samą z pozoru irracjonalną decyzją pokazał, że wielu niesprawiedliwie go ocenia. Trzeba mieć cojones żeby wejść do jaskini lwa.
Za Briatore tęsknił nie będę. Musi być granica pomiędzy naciąganiem przepisów i bezpardonową walką, a oszustwem czy wręcz przestępstwem. Dla mnie Briatore po prostu ją przekroczył i to z premedytacją myśląc, że jest nietykalny. F1 jest wystarczająco nieprzejrzysta przez układy finansowo sponsorskie, żeby jeszcze takiego mafioso tolerować. Jeśli on nie dostałby po łapach to F1 stałaby się wylęgarnią takich cwaniaczków bo warunki finansowe w niej panujące są wręcz cieplarniane.
Flavio stary wyjadacz coś tam wie o F1 :-) oby Merc i Ross zrobili dobry bolid to jestem spokojny o Schumiego. A tak swoją drogą to zapowiada się najciekawszy sezon jaki pamiętam. Schumi wraca (najlepsza wiadomość!!) ,za partnera ma Rosberga w Mercu, Hamilton kontra Button w Macu, alonso w Ferrari (megaporażka dla mnie) Massa po ciężkim wypadku, Kubica w Renault(cienko to widzę) , ciekawe jak Vettel i Red bull, 13 zespołów na starcie. No będzie się działo, aż nie mogę się doczekać pierwszego startu 2010.
|