Nico Rosberg jest pewien bardziej udanego przyszłego sezonu w wykonaniu zespołu Mercedes.

Jednakże 25-letni Niemiec, który sezon 2010 ukończył z 70-punktową przewagą nad swoim słynnym kolegą zespołowym – Michaelem Schumacherem nie jest do końca pewien, czy postęp jego ekipy będzie wystarczająco dobry, by zmniejszyć całkowicie różnicę do zespołów nadających tempo w Formule 1.

„Z jednej strony, jestem oczywiście szczęśliwy, że byłem w stanie pokonać Michaela w 2010 roku” – powiedział Rosberg agencji informacyjnej SID. „To było bardzo ważne, ponieważ porównujesz swoje osiągi do osoby, która prowadzi drugi samochód w zespole. Patrząc na to z drugiej strony, liczyłem na lepsze wyniki, ale one nadejdą – mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości” – dodał były kierowca Williamsa, który spędził tegoroczne święta razem ze swoją rodziną w Finlandii.

Rosberg przyznał, że nie jest w stanie powiedzieć, czy przyszłoroczny samochód Mercedesa – projektowany i budowany w Brackley w Wielkiej Brytanii – będzie zwycięską maszyną. „Różnica, którą próbujemy zmniejszyć, jest oczywiście dosyć duża” – powiedział Niemiec. „Zajmie to trochę czasu i nie wiem ile to dokładnie będzie trwało. Być może na początku przyszłego sezonu będziemy blisko czołówki. Będziemy musieli się przekonać, trudno jest cokolwiek prognozować. Pewne jest jednak to, że będziemy w lepszej formie, niż w tym roku”.

Źródło: motorsport.com