Trudno słać całusy, szczere uściśnięcia,
skoro tylko Jedna korona do wzięcia.
Inaczej niż w politycznej gównianej zabawie,
przed kamerą wilkiem, a kumplem przy kawie.
Villeneuve nazwał niedawno Alonso "hiszpańskim bykiem" - Vettel staruje w barwach Czerwonego Byka, nic więc dziwnego, że zaiskrzyło między rogami...
W F1 trudno o przyjaźnie - w końcu to nie jest weekendowy klub towarzyski, tylko rywalizacja na najwyższym poziomie. Raczej regułą jest, że między pretendentami do tytułu dochodzi do spięć (Senna - Prost, Schumacher - Hill czy Schumacher - Hakkinen). Dawniej chyba było inaczej - jakoś nie słyszałem o "złej krwi" pomiędzy Grahamem Hillem a Clarkiem czy Stewartem, podobnie między Laudą a Fittipaldim czy Prostem. Ale od tego czasu wiele się zmieniło - rewolucja medialna i wielki biznes nie zostawiają zbyt wiele marginesu dla fair play, przynajmniej dla tych, którzy walczą o najwyższe stawki (tytuły zdobywają raczej "wilki" niż "owce"). C'est la vie.
Webber zapewnia o dobrej atmosferze w zespole, a Vettel nawet o nim nie wspomina, mówiąc o rywalach do tytułu. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to przemilczenie Vettela mówi więcej, niż słowa Webbera.
potrząsnął moją ręką powinno być raczej podał mi rękę lub uścisnął mi dłoń
//Masz rację, poprawione - Autor.
Arya, 09.03.2011 18:27 | | |
Aquos, nie wiem, dlaczego to rozpatrujesz w ten sposób. Jest napisane, że Vettel powiedział tak w wywiadzie dla dziennika. Skąd wiadomo, czy jemu i Webberowi zadano takie same pytania? Jeżeli powiedzmy Sebastiana zapytano, jakie są jego stosunki z Alonso, to miał opowiadać o atmosferze w zespole?
No cóż, mamy tu rywalizację na najwyższym poziomie. Nawiązując do słów jednego z fotografów to co mamy obecnie to nie jest ta sama F1 co wcześniej. Nie pamiętam żadnych wojen i wojenek między Jackie Stewartem i Grahamem Hillem, a obecnie co chwila ktoś z kimś walczy o wszystko np. Vettel z Webberem w ub. sezonie.
Arya -> wypowiedź Vettela na temat Alonso to jedno (nie odnosiłem się do niej), a drugie to ostatni fragment:
Spytany dodatkowo, kto będzie w tym roku jego rywalem w walce o mistrzostwo, odparł: „Massa i Alonso wyglądają na mocnych. Później McLaren i Mercedes”. Nie sądzisz, że tu było miejsce na wskazanie zespołowego kolegi?
Arya, 10.03.2011 21:27 | | |
Aquos: hm, masz rację , to faktycznie dziwne. Twoją wypowiedź najwyraźniej źle odczytałam, nie: Vettel nawet o nim nie wspomina, kiedy mówi o rywalach do tytułu, tylko: Vettel nawet o nim nie wspomina, mówiąc zamiast tego o rywalach do tytułu. Czytanie ze zrozumieniem szwankuje :P
|