Mam ogromną nadzieję, że te tylne skrzydłą okażą się totalną klapą i z nich zrezygnują. To jest po prostu złe dla tego sportu... a co do opon- czuje, że będą jaja
Wysoka degradacja jest ok, muszą zwiększyć limit opon przyznawanych na GP bo może być niezła klapa...
Opony szybko się kończą - to nie jest krytyka ?
Pirelli bez doświadczenia - wręcz jasne, nie wnikam.
"Guzikówka" w kierownicy rozprasza, przeszkadza,
praca z KERS'em do tego, to wyczyn nie lada.
Słów wiele i gorzkich w stronę panów z FIA,
lecz to nie krytyka, ani jedna chwila
nie dała odczucia, że się już wściekają,
tym, co "możnowładcy" co rok wymyślają.
Mistrzowie teorii, zielonych stolików,
wprowadzą pierdoły żądając wyników,
i co rok to samo, wciąż strzelają pudła,
zamiast zacząć pracę - pytając u źródła.
Już kaczka uruchamiana nogą chyba była by lepsza niż kolejny przycisk na kierwonicy dla tego skrzydła.
Trochę zniechęcające, że nie możemy oglądać jazdy na najlepszych możliwych oponach, tylko na jakichś umyślnie zrobionych kiepsko. Lepiej gdyby przepisy wymuszały jeden czy dwa pitstopy na wyścig (np. nie wcześniej niż 5 kółek po starcie i nie później niż 5 kółek przez metą), a jazda odbywała się na porządnych oponach.
Ciekawy jestem jaka byłaby różnica w czasach okrążenia między jazdą bez stopu, a jazdą z jedną wymianą opon (jeżeli byłaby pełna dowolność w tym zakresie).
A jak będzie z wymianą opon po Q3? Bo jeśli będą jechać na tych z quala mających już 3-4 kółka to będzie nieziemsko śmiesznie.
W kwestii opon rację miał Villeneuve przywrócenie tzw. "wojny oponiarskiej" zmieniłoby sytuację a tak mamy opony jak to nazwał takie oby się nie rozleciały.
@tommyline - to ciekawe może być z tym Q3 i potem startem wyścigu
Powiadają, że "lepiej późno niż wcale" - ale w tym przypadku może już być za późno. Może w sprawie opon Pirelli będzie mogło wprowadzić jeszcze jakieś korekty - o ile wyścigi pokażą, że jest to potrzebne. Ale tak w ogóle wszelkie zmiany, wpływające bezpośrednio na warunki jazdy i zachowanie się bolidów powinny być na samym początku konsultowane z kierowcami. Teraz to już jest "musztarda po obiedzie".
Może chociaż na przyszłość wyciągnie się z tego jakieś sensowne wnioski.
|