„Wyłączając kierowców Red Bulla, Jenson był chyba jedynym, którego zwycięstwa byśmy sobie życzyli. Gratulacje, Jenson” hyhyhy >:D
Nie kibicowałem Wam Christian i nie kibicuję,
ale taki układ "życzeń" całkiem mi pasuje.
A niby dlaczego ma rozpaczać. Red Bull prowadzi w klasyfikacji konstruktorów i obaj jego kierowcy są na czele w klasyfikacji kierowców
Trzy GP bez zwycięstwa a następne dwa GP to zdecydowanie tory nie dla Red Bulla> Zdecydowanie sezon dla RB wszedł w fazę "utrzymywania przewagi" tak jak to miało miejsce z BrawnGP w 2009
analogii do 2009 roku bym się tu nie doszukiwał, bo Red Bull w przeciwieństwie do Brawna ma kasę. Tylko Vettel coś ostatnio niemrawo jeździ, przynajmniej w porównaniu do tego co wyprawiał na początku sezonu. Mimo wszystko nie liczę na to, że powiedział ostatnie słowo i do końca roku wygra jeszcze niejeden wyścig, Presja ewidentnie mu nie służy na tym etapie mistrzostw, choć w tamtym roku poradził sobie z nią nieźle i po genialnej końcówce zrobił to, czego wszyscy od niego oczekwiali.
@Falarek, z ta roznica dla RBR, ze Brawn w analogicznym czasie 2009 nie skupial uwagi na budowie bolidu na przyszly rok... :)
Arya, 01.08.2011 00:03 | | |
@si_vy
Jak dla mnie to nie tyle Vettel niemrawo jeździ (w poprzednim GP owszem, ale tutaj nie powiedziałabym), co RBR zwolniło. Webber też słabiej, mimo błędów Alonso i Hamiltona. Hungaroring to sztandarowy tor dla RBR, dużo szybkich zakrętów, a wydawali się trochę wolniejsi od McLarena, Ferrari też było szybkie. Myślę, że po prostu zaczynają się bardziej skupiać na przyszłym sezonie, w końcu ten mają prawie w garści, jeżeli Vettel nagle nie zacznie popełniać dużych błędów. Tym bardziej, że Ferrari i McLaren mają swoją rywalizację, a w dodatku w Button i Hamilton to w miarę wyrównani kierowcy; jak na przemian będą zwyciężać Lewis, Jenson i Fernando to żaden nie ma szans spowodować poważnego zagrożenia, zwłaszcza, że formy nie mają równej.
Z trójki Alonso, Hamilton, Button, która teoretycznie, podkreślam teoretycznie, może zagrozić Vettelowi najmniej szkodliwy jest Jenson. Więc nie dziwię się Hornerowi.
Simi, 01.08.2011 12:22 | | |
Może i nie ma zwycięstwa, ale przynajmniej jest powiększenie przewagi. Więc co w tym dziwnego, że byli zadowoleni? Choćby teraz Vettel jeździł nie najlepiej i często nie zamieniał PP na zwycięstwo i tak mają tytuł... blisko kieszeni :)
|