Widac, ze Fernando jest nadal bardzo zmotywowany i chcialby tych najwiekszych sukcesow, fajnie, gdyby mu sie udalo. Nie wiem, czy Alonso jest akurat we wlasciwym zespole jak mowi, ale tez mysle, ze jeszcze zdobedzie mistrzostwo, moze nawet nie jedno, aby tylko Ferrari mialo troche lepszy bolid i nie psuli mu wyscigow strategia. Stac go na wygrywanie, jest teraz jednym z nalepszych co pokazuje slabszym bolidem w kazdym wyscigu, a co odroznia tych wielkich od reszty na torze.
@schuey
Jak nie bolid, to co dzisiaj jest z tym wielkim Schumim,
że rok drugi smród wąchał z Rosbergowej gumy.
@akkim
Rosberg jeździ przecież taką samą bryką -
trzeba z innej strony przyjrzeć się wynikom...
Moim zdaniem sedno w trzech przyczynach leży:
"przerwa, wiek= brak formy" - lecz @schuey nie wierzy...
@jpslotus72
Lotus mój wpis przecież - czystą prowokacją,
@schu ey się nie godzi z Mistrza degradacją ;)
widze chlopcy,ze nadal trzymacie sie za rece
To ja wam tez tu cos wymysle na predce
Nie chce mi sie rymnowac mikka wiec moj przekaz bedzie prosty. Rosberg mial mniej pecha. Istnieja paradoksy nawet w F1. Sprawdz liczbe km w sezonie kiedy Schumi jechal wyzej niz Rosberg. Lecz sa to wyscigi i mozesz miec wiecej pecha lub mniej danego dnia. Interlagos-Senna i wielu innych w sezonie ktorzy demolowali Schumiemu bolid bo nie ogarniaja tego sportu/ Pech trudno i tak wygladac dla Ciebie na koniec tabela i stwierdzenie wachal gumy.
Poza tym Alonso przyszedl do Ferrari w pewnym czasie, ktory dla nich byl dobry. Dopiero co sie skonczyla ERA MS wchodzi Alonso..na gotowe i co? jedzie 4ty bo taki Vettel sie lepiej dogaduje z lepszym Neveyeyem. Efekt na torze. Za to Mercedes przyspiesza i zawsze pokazuje walke. Moze za rok dwa dogonia czolówke. Ferrari kontunujue swoja historie w F1 nieprzerwanie. Silberpfiele wracaja chyba z czasow Hitlera. Wiec to nowy zespol. A Alonso niech sobie robi co chce. On nie bedzie zagrozeniem w przyszlym roku. Ktos bedzie musial obalic Vettela ale to nie bedzie ALonso
No i na koniec zarymuje o powroci Raikoenena. NA pewne bedzie duzo funu..piruetow i dzwonow
Ale tez pewnie takich zachowan jak w Nurburgring kiedy to za linia start/mety do last lap zdarzyl sie pewnien incydent..po tym juz wiedzialem ze ten sportowiec sie nie odbuduje..do zobaczenia w Nowym roku
@schuey
W taki sposób można wielu kierowcom wyliczać jakieś fragmenty wyścigów, lepsze okrążenia itp. (Pietrow miał w zeszłym sezonie kilka rakietowych startów, zdobywając po 4-5 pozycji na kilku pierwszych zakrętach - czy ktoś na tej podstawie będzie udowadniał, ze to świetny kierowca?). W ostateczności liczą się jednak tylko rezultaty - Schumi nie wracał do F1 po to, żeby walczyć o Q3 i jakieś punkty, czy żeby pokonać Rosberga (co i tak mu się w ostateczności nie udaje). Podpisując kontrakt z Mercedesem myślał o wygranych - a po cichu mówiło się nawet o ósmym tytule... Jeśli śledzisz newsy o Michaelu, to musiałeś czytać jego wypowiedzi, w których sam stwierdzał, że jego rezultaty są rozczarowujące (w zeszłym sezonie nie mógł "dogadać się" z bolidem - w tym miało być lepiej... w kolejnym też ma być lepiej... będzie?). Ja naprawdę nie "uwziąłem się" na Schumachera - sam z dużymi emocjami oczekiwałem jego pierwszego startu w Mercedesie - ale nie można zamykać oczu na fakty. Pocieszanie się niezłym tempem w kilku wyścigach to naprawdę nie jest "lekarstwo" na brak sukcesów (choćby jedno podium) dla siedmiokrotnego mistrza świata...
PS - poza tym kibicowanie jakiemuś kierowcy nie oznacza bezkrytycznego uwielbienia i niedopuszczania jakiejkolwiek krytyki. Ja byłem wielkim fanem Mansella, ale kiedy np. w Portugalii 1989 przez kilka okrążeń ignorował pokazywaną mu czarną flagę, aż doprowadził do kolizji z Senną, któremu zniszczył wyścig, sam stwierdziłem, że był to idiotyzm ze strony Nigela... Można za kogoś zawsze trzymać kciuki - w dobrych i gorszych dla niego chwilach - ale nie można z nikogo robić nietykalnej, "świętej krowy".
@schuey
Cytat : i nie pisac mi tu ze to kwestia bolidu..
Cytat : Za to Mercedes przyspiesza i zawsze pokazuje walke. Moze za rok dwa dogonia czolówke.
To się trochę nam motasz w zeznaniach,
bolid bez znaczenia z drugiej Merc dogania,
co do tempa, to w qualach Nico udowodnił,
jak "gada" z bolidem i jaki zawodnik.
A my tak "trzymamy się" chociaż nie za ręce,
i wierzę, że zdrowo - to też tak na prędce ;)
Off topujecie. ALO nie gadaj tylko to rób!
IceMan11- W tamtym sezonie tylko jedno zwycięstwo odniósł zasłużenie i w tym też bo przez moment w wyścigu nie znajdował się na podium i wygrał dzięki mechanikom Red Bula.Ciekawe co Alonso będzie mówił po przyszłym sezonie który będzie kiepski
AleQ, 09.12.2011 21:44 | | |
@up
No tak Alonso to wieczny fuksiarz, oba tytuły zdobyte fartem , Vetel jest najlepszy w stawce, tak,tak... obiektywizm rządzi. O ile w Korei można powiedzieć,że Hiszpan miał szczęscie, bo RB się skompromitowało, to jednak we Włoszech i Singapurze wygrał absolutnie zasłużenie, ale zawsze pojawie się "moher" i powie,że miał farta, bo inaczej wieje, bo ma inny kolor papieru toaletowego,... Hipokryzja nie zna granic.
I te wróżenie z fusów,że Ferrari będzie słąbe, choć patrząc na ten rok i na Stefana wciąż jako szef zespołu, no to wszystko jest możliwe ,niestety bardziej w kierunku klęski.
haha a gdzie ja napisalem ze bolid niewazny w polaczeniu z kierowca..Napisalem ze Alonso jest niemrawy
|