Nie pytajcie czy wróci, tylko kiedy wróci. Nikt poważny nie robił by tyle, żeby tak sobie pojeździć. Uważam, że na Wegrzech dostanie testy, sprawdzi sie w nowym bolidzie na tle innych kierowców. A potem, może jakiś piątek, a kto wie może i cały week.
No to można być już prawie pewnym, że Robert wróci do F1.
No i ta jego wypowiedź mega napawa optymizmem:
Cytat : Nie byłbym gotowy, aby wystąpić na Silverstone [w GP Wielkiej Brytanii]. Potrzebowałbym dwóch dni testów w obecnym bolidzie. To zwiększyłoby moje szanse o 1000 procent
Wnioski z tego takie, że na prawdę jest już bardzo blisko.
Jest już coraz cieplej. Kubica musi dostać szansę testów tegorocznego bolidu Renault - nie ma bata. Wtedy przy pozytywnym rezultacie Abiteboul nie będzie miał już żadnego wyboru i będzie musiał wyrzucić Palmera. No chyba, że sam Palmer nagle zacznie punktować, co jest praktycznie mało realne...
Nie Palmer out tylko raczej Hulk! :)
rno2, 13.07.2017 07:30 | | |
Cytat : „Jak dotąd prowadził tylko stary bolid, z silnikiem o ograniczonej mocy, korzystając z demonstracyjnego ogumienia. Nie był poddany stresowi, jaki pojawia się podczas wyścigu ani nie jeździł po torze w towarzystwie innych samochodów” – wyjaśniał Francuz.
Abiteboul rękoma i nogami zapiera się, żeby nie powiedzieć: Do widzenia panie Palmer :-)
Pan Cyryl raczej jest tylko od świecenia w mediach i "szefowania" wszystkie inne decyzje i naciski idą z góry od zarządu i akcjonariuszy. Są 2 opcje: Jeśli akcjonariusze mają w dupie wizerunek to będą naciskać żeby Dżolion dalej jeździł i się uczył nie zbierając punktów, albo druga opcja, wezmą Kubicę ponieważ ten:
-znacznie przewyższa umiejętnościami obu kierowców nawet po kontuzji
-jest gwarantem punktów a te liczą się i przydają do klasyfikacji konstruktorów
-wizerunkowo i marketingowo bije obu kierowców Renault (wzrost liczby fanów z Polski) to jest chyba najważniejsze dla nich. Marketing = kasa
-to fajny gościu
- szybki i mądry człowiek, który potrafi współpracować lepiej niż hulkenberg i palmer razem wzięci a co najważniejsze potrafi dostarczyć lepszych informacji jeśli chodzi o rozwój bolidu niż obaj kierowcy renault.
Jak to powiedział pewien piłkarz "We will say what time will tell"
Siux, 13.07.2017 08:11 | | |
Dla mnie intencje Renault są jasne, po testach na Hungaro, Robert dokończy sezon za Palmera. Renault nic tu nie ryzykuje, Palmer i tak jest do wyautowania, gorzej nie będzie a w połowie sezonu a nikt inny sensowny nie jest dostepny. Jak się pojawi Alonso do wzięcia na 2018 (mało prawdopodobne), to wtedy się zastanowią co z RK a i wtedy Robert spokojnie znajdzie miejsce w innej ekipie. Nawet jeśli RK się nie sprawdzi (mało prawdpodobne) to i tak Renault nic tu nie traci. Dla nich to, jak lubią mówić Azjaci "win-win situation".
rno2, 13.07.2017 08:17 | | |
@TAZO_Marques
Renault nie ma żadnego interesu żeby trzymać Palmera. Ani to żaden ich wychowanek z serii juniorskich, ani żaden diament do oszlifowania.
W 2016 roku wzięli go, bo kontrakt zawarł Lotus, a w sezonie 2017 zatrzymali go, ponieważ chcieli zatrzymać chociaż jednego kierowcę z poprzedniego sezonu.
No chyba, że Palmer ma w kontrakcie jakieś klauzule przewidujące wysokie kary za zerwanie kontraktu, ale raczej wątpię, bo w Renault ludzie nie są głupi...
Pewien Pan, który mówi o wyrzuceniu Hulka z Renatki chyba ma problemy z interpretacją klasyfikacji generalnej kierowców oraz z tegoroczną dyspozycją obu kierowców tego teamu. Hulkowi by się przydał jakiś mocniejszy partner, żeby przestał popełniać błędy debiutanta (patrz GP Azerbejdżanu) i wrócił do punktowania, a Palmerowi przydałaby się Formuła E albo jakaś inna seria wyścigowa. Jakby RK wrócił do F1 to Renault miałoby większe szanse na zdobycze punktowe - ale nie w deszczu, bo w tych warunkach najlepszy jest pewien szurnięty, holenderski kamikadze w Red Bullu i on by nawet Roberta zmiażdżył. Natomiast co do 2018 roku to Alonso chciałby wejść po raz trzeci do tej samej rzeki? Dwukrotnie już wszedł (McLaren 2007 i 2015- i Renault 2003-2006 i 2008-2009)... a on chciałby się sprawdzić gdzie indziej. Np. w IndyCar, a on dawał tam świetnie radę w Indy 500. Do tego trzeba dodać, że w tej serii jeżdżą jego dwaj rywale z F1, czyli Takuma Sato i Juan Pablo Montoya.
@christoff.w gdyby nie Hulkenberg To Renault miałoby zero punktów.
I to z nich by się śmiano a nie z McLarena.
Fakt faktem nie punktował w dwóch wyścigach ale nie jest jeżdżącym synonimem beznadzieji jak Palmer
@TAZO_Marques
Wojciech Pawłowski. Pozdrawiam! :D
Abiteboul wypowiada takie niedorzeczności, że żal słuchać. Mówi, że Robert nie byl poddany stresowi podczas wyścigu? Nie wie jak się zachowa podczas jazdy w stawce?... Tak to można mówić o jakimś utalentowanym ignorancie bez doświadczenia. Ale spoko... to tylko słowa Francuza...
|