Embed from Getty Images

Ferrari potwierdziło, że podczas Grand Prix Hiszpanii skorzysta z nowej specyfikacji jednostki napędowej.

Stajnia z Maranello planowała debiut poprawionego układu na Grand Prix Kanady. Mimo to po czterech tegorocznych wyścigach strata ekipy do Mercedesa wynosi już 74 punkty, co pociągnęło za sobą decyzję o przyspieszeniu rozwoju.

Tym samym Ferrari jest drugim producentem, który wprowadzi w tym sezonie nową specyfikację jednostki. W Azerbejdżanie to Honda skorzystała z kolejnej wersji silnika, lecz zrobiła to w obawie o jego zawodność. W przypadku włoskiego zespołu jasne jest, że motywacją są lepsze osiągi.

Oprócz tego, stajnia z Maranello skorzysta w Barcelonie z nowego pakietu aerodynamicznego SF90 oraz kolejnej specyfikacji oleju od firmy Shell.

„Tracimy w mistrzostwach i musimy zacząć nadrabiać, co oznacza, że prace rozwojowe będą kluczowe dla nas w tym sezonie” – powiedział Mattia Binotto, szef Ferrari. „Dysponowaliśmy w Baku nowymi elementami aerodynamicznymi i podczas nadchodzącego wyścigu w Barcelonie także będziemy mieli udoskonalenia w tym obszarze”.

„Oprócz tego skorzystamy z nowej jednostki napędowej, która zadebiutuje wcześniej niż planowaliśmy. Druga specyfikacja miała być przywieziona do Kanady. Shell przy bliskiej współpracy z naszym zespołem rozwinął nową wersję oleju wyścigowego, który zostanie wprowadzony do poprawionego silnika. Ma to nam zapewnić lepsze osiągi”.