Embed from Getty Images

Pierre Gasly wierzy, że ma szansę na powrót do Red Bulla przed sezonem 2020.

Przed Grand Prix Belgii Francuz stracił wyścigowy fotel w stajni z Milton Keynes ze względu na serię rozczarowujących występów oraz olbrzymie trudności ze zbliżeniem się tempem do zespołowego kolegi – Maxa Verstappena.

Austriacki team zdecydował się na zdegradowanie Gasly'ego do Toro Rosso i zatrudnienie w jego miejsce Alexa Albona. Obaj kierowcy dowiedzieli się ustaleniach kierownictwa w dniu, gdy zostały one podane do publicznej wiadomości. Gasly zdradził, że o 8:42 zadzwonił do niego konsultant Red Bulla – Helmut Marko.

„O wszystkim dowiedziałem się rano. Nie ukrywam, że był to dla mnie pewnego rodzaju szok. Jestem rozczarowany, bo wcześniej nic mi o tym nie mówiono” – powiedział Gasly, cytowany przez portal racefans.net.

„Niezależnie od tego, czy rozumiem tę decyzję czy nie, nie ulegnie już ona zmianie. Nie poświęciłem zbyt wiele czasu na rozmyślania z nią związane. Jedyne co mogę teraz zrobić, to zadbać o jak najlepsze występy w dziewięciu ostatnich wyścigach sezonu z Toro Rosso. Na tym będę się koncentrował”.

Zapytany o to, czy będzie miał możliwość ewentualnego powrotu do Red Bulla przed nadchodzącą kampanią, Gasly odparł: „Nie myślę o tym teraz, ale tak mi powiedzieli. Na pewno będą też inne możliwości”.