Embed from Getty Images

Max Verstappen uważa, że tylko Mercedes będzie w zasięgu Red Bulla podczas reszty weekendu w Belgii.

Ekipa Ferrari zdominowała piątkowe jazdy, stając się faworytem do pole position oraz wygranej na Spa-Francorchamps. Verstappen z Red Bulla zakończył jazdy ze stratą 1,2 sekundy do najszybszego Charlesa Leclerca, jednakże jego koncentracja spoczywała na dłuższych przejazdach.

„Uważam, że charakterystyka toru zdecydowanie bardziej im [Ferrari] odpowiada niż nam, są bardzo mocni, zyskują wiele czasu na prostych i to nie jest żadna niespodzianka” – powiedział Max Verstappen. „Postaramy się zrobić wszystko co w naszej mocy. Dzisiejszy dzień nie był wspaniały, ponieważ musieliśmy korzystać z mniejszej mocy niż zazwyczaj w piątek. Generalnie jestem jednak zadowolony z balansu bolidu. Nie spodziewam się wygranej z Ferrari, ale mam nadzieję, iż uda nam się zbliżyć do Mercedesa, ponieważ także są nieco za nimi”.

21-latek zapytany, czy Red Bull jest w stanie znaleźć lepszy balans między zakrętami a prędkością maksymalną na prostych, odpowiedział: „Nie wydaje mi się byśmy mogli wiele tu zrobić. Każdy korzysta z niskiego poziomu docisku, więc kolejnym krokiem byłoby już zdjęcie skrzydeł z bolidu. Nie wydaje mi się, by to było mądre posunięcie”.

Holender poruszył również kwestię uwag z drugiego treningu dotyczących spadku mocy. Verstappen korzysta na Spa ze starszej specyfikacji jednostki, podczas gdy jego partner Alexander Albon otrzymał najnowszą generację. „Mój silnik jest nieco starszy, a sam tor jest trudny dla układu napędowego. Trzeba być ostrożnym. Wciąż mamy drugi silnik, z którego skorzystamy jutro. Ferrari będzie bardzo mocne, a nas stać na jeszcze szybszą jazdę. Dzisiaj nie prezentowaliśmy normalnego poziomu osiągów. Nie martwi nas to. Wiedzieliśmy, że ten moment będzie się zbliżał”.