Embed from Getty Images

Szef Red Bulla – Christian Horner, postanowił nie wykluczać kandydatury Nico Hulkenberga na sezon 2020.

Tuż przed startem weekendu na Spa potwierdzono, że Niemiec straci swoją przyszłoroczną posadę w Renault. Ekipa zdecydowała się skorzystać z usług Estebana Ocona, który zwolniony z zobowiązań w Mercedesie powróci do startów w Formule 1 po rocznej przerwie.

Uważa się, iż Hulkenberg ma największe szanse pozostać w Formule 1 z zespołem Haas. Mimo to po rozpoczęciu europejskiej części sezonu informowano o zainteresowaniu 32-latkiem ze strony Red Bulla. Aktualnie stajnia z Milton Keynes dała szansę Alexandrowi Albonowi i jeżeli nie zaprezentuje on konkurencyjnych osiągów na tle Maksa Verstappena, wówczas zespół zacznie analizować kolejne opcje.

„Ma dziewięć wyścigów na to, by udowodnić swoją wartość” – powiedział Christian Horner, szef Red Bulla. „Później zobaczymy co się wydarzy. To mało prawdopodobne byśmy sięgnęli po zawodnika spoza naszego programu. Mimo to obserwujemy rynek. Jeżeli dojdziemy do wniosku, że żaden z naszych zawodników nie jest w stanie sprostać zadaniu, wówczas zareagujemy”.

Horner zapytany wprost o kandydaturę Hulkenberga, odpowiedział: „Łatwo jest podejmować konserwatywne wybory, ale czasem należy podejmować ryzyko. Młodzi kierowcy jak Alex są ryzykiem, a przeszłość z Vettelem oraz Verstappenem pokazuje, że to się opłaca. Oczywiście obserwujemy sytuację, tak jak to było kiedyś z Markiem Webberem. Mimo to koncentrujemy się na talentach z naszego programu”.