Embed from Getty Images
Nico Hulkenberg przyznał, że ma duże wątpliwości czy powrót do Formuły 1 będzie możliwy w sezonie 2021, jeżeli wypadnie ze stawki.
Niemiec pożegna się po tych mistrzostwach z Renault i mimo wolnych miejsc w Alfie Romeo, Williamsie oraz Red Bullu, jego szanse na dalsze starty w F1 są minimalne. W ekipie z Hinwil niemal na pewno posadę utrzyma Antonio Giovinazzi, faworytem do stajni z Grove jest Nicholas Latifi cieszący się lukratywnym wsparciem sponsorów, natomiast austriacki zespół wybierze drugiego kierowcę ze swojego programu.
„W tym momencie nie mam dla was wiadomości. Zajmie mi to trochę więcej czasu niż miałem nadzieję” – powiedział Nico Hulkenberg dla
Auto Bild.
32-latek po swoim debiutanckim sezonie z Williamsem utracił posadę, wracając do F1 po rocznej przerwie z Force India. Niemiec zapytany, czy możliwe jest powtórzenie tego scenariusza, odpowiedział:
„Na początku moich startów w 2010 roku było to możliwe. Teraz kiedy zbliżam się do końca kariery, mam co do tego wątpliwości”.
Pojawiły się spekulacje, jakoby Hulkenberg dysponował propozycją objęcia funkcji kierowcy rozwojowego Ferrari w sezonie 2020. Jak przyznał sam zainteresowany, brak startów w Formule 1 nie będzie dla niego końcem świata.
„Czasem pojawiają się sugestie, że jestem zdesperowany, by pozostać w F1. Mylicie się. Kocham Formułę 1, kocham się ścigać i chcę to kontynuować. Jeżeli to się nie uda, to miałem za sobą dziesięć lat pełne wzlotów i upadków. Widziałem już wszystko i będzie mi z tym dobrze” – zakończył Niemiec.