Robert Kubica jest względnie zadowolony ze swojego występu w kwalifikacjach do GP Abu Zabi. Przyznaje jednak, że pierwszy przejazd nie był idealny.

Polak zakończył czasówkę z dwudziestym wynikiem, przez co przegrał wewnątrzzespołowy pojedynek z Georgem Russellem stosunkiem 0 do 21.

„To nie była łatwa sesja. Na pierwszym przejeździe mieliśmy drobny problem. Moja pewność siebie trochę osłabła. Straciłem też orientację w warunkach panujących na torze”.

„Koniec końców udało mi się złożyć względnie dobre kółko. Kwalifikacje przebiegły tak, jak się tego spodziewaliśmy. Niestety nasze tempo jest jakie jest”.

„Wyścig jest długi i musimy zagwarantować, że damy z siebie wszystko co najlepsze. Będzie ciężko, ale zobaczymy co się wydarzy. Postaram się cieszyć jutrzejszą rywalizacją”.

Dave Robson – starszy inżynier wyścigowy Williamsa, dodał: „Wykorzystując informacje zebrane wczoraj wieczorem wprowadziliśmy pewne modyfikacje do naszych bolidów. W Q1 pozwoliło nam to znacząco zredukować stratę do Alfy Romeo. Ogólne tempo bolidu było zgodne z oczekiwaniami, ale zespół ponownie wykonał dobrą pracę wyciskając maksimum z naszej konstrukcji a obaj kierowcy zaliczyli mocne występy”.

Williams chciałby zakończyć swój fatalny sezon optymistycznym akcentem. Nasze tempo z dużym zapasem paliwa, które obserwowaliśmy w FP2, było bardziej konkurencyjne od tego na krótkich przejazdach.

„Nie spodziewamy się, aby zmiany wprowadzone w ustawieniach wczorajszego wieczora negatywnie na to wpłynęły. Jutro zamierzamy powalczyć zarówno z Haasem jak i Alfą Romeo”.