Embed from Getty Images

Lando Norris przyznaje, że podchodzi do sezonu 2021 dużo bardziej pewny siebie.

Pod koniec ubiegłego roku 20-letni Brytyjczyk przyznał, że debiutując w Formule 1 po kilku miesiącach startów w F2, miał pewne wątpliwości co do swego przygotowania.

Kierowca McLarena spełnił jednak oczekiwania i zakończył mistrzostwa na jedenastym miejscu, pomagając zespołowi w zdobyciu czwartej pozycji w tabeli konstruktorów.

„Nie mogę się już doczekać powrotu do bolidu. Szczególnie teraz. W ubiegłym roku zima była dla mnie o wiele bardziej stresująca. Było wiele nowych rzeczy, z którymi musiałem się oswoić: przepisy, informacje, strategie, metody pracy... Tak naprawdę wszystko było dla mnie nowe”.

„Teraz mam już wiedzę o tych wszystkich rzeczach. Czuję się bardziej odprężony. Nie towarzyszy mi już taka nerwowość. Zamiast prób odpowiedzenia sobie na pytanie, czy jestem przygotowany do pierwszego sezonu, tym razem wiem, że tak jest. Chyba właśnie to sprawia, że jestem tak podekscytowany”.

„Formuła 1 to ekstremalnie skomplikowany sport. Jest wiele czynników, które mają wpływ na osiągi. Można je zgłębiać, można się o nich uczyć, ale jako kierowca nie zrozumiesz tego aż do momentu, w którym zaczniesz ich doświadczać na własnej skórze”.

„Na przykład zarządzanie ogumieniem, wiedza na temat tego kiedy naciskać, a kiedy jechać trochę bardziej oszczędnie. Jest też kwestia reagowania na nagłe zmiany strategii. O wyścigach trzeba myśleć jak o długiej grze. Wraz ze zdobywaniem kolejnych doświadczeń wszystko staje się coraz prostsze”.