Mario Isola podkreśla, że decyzja o dostarczeniu zespołom miększych mieszanek ogumienia na Grand Prix 70-lecia nie została podjęta przez Pirelli.

Przed tygodniem kierowcy mogli skorzystać na Silverstone z opon C1, C2 i C3. W ten weekend są to C2, C3 i C4. „Ostatnia z wymienionych jest jednak powszechnie krytykowana przez kierowców. Nie jest szybka. Jest zbyt miękka na ten tor” – przekonywał Alex Albon z Red Bulla.

Ze względu na kryzys spowodowany pandemią FIA w porozumieniu z Pirelli wprowadziła standardowy przydział poszczególnych mieszanek. Ze względu na to kierowcy nie mają do dyspozycji zbyt wielu kompletów pośrednich i twardych opon, które będą w stanie zapewnić najlepsze opcje strategiczne na wyścig.

„Rozumiem komentarze kierowców. Chcą maksymalnie naciskać na tych oponach. Nie chcą nimi zarządzać” – zdradził szef działu sportów motorowych Pirelli, Mario Isola.

„Decyzja w tej sprawie nie została podjęta przez Pirelli. Odpowiedzieliśmy na prośbę, która wpłynęła do nas od FIA i FOM w nadziei na stworzenie bardziej emocjonującego widowiska i urozmaicenia czegoś po pierwszym wyścigu na tym samym torze”.

Isola dodał, że władze Formuły 1 chciały zastosować podobne rozwiązanie przy okazji drugiego wyścigu na Red Bull Ringu.

„W przypadku Austrii zostaliśmy poproszeni o dostarczenie opon C3, C4 i C5. Nie byliśmy jednak w stanie do tego doprowadzić, bo wniosek w tej sprawie trafił do nas na bardzo późnym etapie”.