Embed from Getty Images
Zdaniem kierowcy McLarena, Lando Norrisa, twarda mieszanka okazała się
„bezużyteczna” podczas piątkowych treningów przed Grand Prix Hiszpanii.
Z powodu pandemii koronawirusa, Grand Prix Hiszpanii, które tradycyjnie odbywa się w maju, zostało przeniesione na połowę sierpnia. Jest to w Katalonii najgorętszy okres w całym roku, w związku z czym Pirelli dostarczyło na weekend wyścigowy w Barcelonie opony o jeden stopień twardsze od tych, które zespoły otrzymały do swojej dyspozycji podczas Grand Prix 70-lecia.
Mimo to, według Lando Norrisa, najtwardsza mieszanka – C1 – okazała się zbyt twarda i nie przyniosła zbyt wiele pożytku podczas piątkowych treningów.
„To bubel. Mam wrażenie, jakbym więcej przyczepności miał mieć na oponach na mokrą nawierzchnię. Nie wiem, dlaczego tak jest” – stwierdził 20-latek.
„Myślę, że każdy z nas miał podobnie. Za każdym razem, gdy ktoś zakładał twarde opony, wyglądał okropnie. Potem zmieniali je na miękkie lub pośrednie i znacząco się poprawiali”.
„Wydaje mi się, że nie tylko u nas tak było. Balans jest w porządku, jeśli chodzi o przejazdy na miękkich lub pośrednich oponach, ale jak tylko zakładamy twarde, to jest po prostu fatalnie. Tak po prostu jest. Myślę, że musimy wyciągnąć wnioski i zdecydować, jaki jest nasz plan na jutro i na wyścig. To powinno być ekscytujące” – zakończył Norris.
Zwycięzca ostatniego Grand Prix, Max Verstappen, także przyznał, że wolałby, żeby opony były
„nieco miększe”, ale dodaje, że jest w stanie dobrze nimi zarządzać, nawet jeśli nieszczególnie przydaje się doświadczenie zdobyte podczas zimowych testów w Barcelonie.
„Jest teraz o wiele cieplej, zatem cokolwiek, co wynieśliśmy z zimowych testów, nie jest teraz zbyt przydatne” – powiedział Holender.
„Każdy z nas używa najtwardszej mieszanki. Jest OK, da się tym zarządzać. Wolałbym, by były nieco bardziej miękkie, ale jest jak jest”.
Verstappen w ubiegłym tygodniu przerwał dominację Mercedesa w wyścigach i odniósł zwycięstwo w Grand Prix 70-lecia. Kluczem do wygranej okazało się głównie dobre zarządzanie oponami w wykonaniu Red Bulla, podczas gdy Mercedes zmagał się z dużą degradacją i blisteringiem. Przewagę Holendrowi dał również start do wyścigu na twardej mieszance, podczas gdy Hamilton i Bottas zaczynali na pośrednich.
Kierowca Red Bulla nie uważa jednak, by miał zastosować podobny manewr w ten weekend.
„Mieszanki są tak twarde, że nie wydaje mi się, by było konieczne stosowanie tak radykalnej taktyki w kwalifikacjach tak, jak zrobiliśmy to tydzień temu. Mieliśmy jednak dzisiaj pozytywny dzień. Samochód przyjemnie się prowadził, zwłaszcza na długich przejazdach, co jest bardzo ważne”.