Embed from Getty Images
Max Verstappen nie wyklucza, że w przyszłości byłby gotów rozważyć możliwość startów dla Ferrari w Formule 1.
Holender jest związany z Red Bullem od 2014 roku a w serii Grand Prix zadebiutował na początku sezonu 2015, mając zaledwie siedemnaście lat.
Od tego czasu Verstappen odniósł 49 zwycięstw i wywalczył trzy tytuły mistrzowskie. W ubiegłym roku kierowca podpisał nową umowę z RBR, na mocy której pozostanie w ekipie co najmniej do sezonu 2028.
W wywiadzie udzielonym włoskiemu magazynowi Sportweek, Verstappen zasugerował, że w przyszłości mógłby rozważyć możliwość zmiany zespołowych barw.
„Wiem, że Ferrari ma cudowną historię w Formule 1 i jest wspaniałym zespołem, z którym warto się ścigać”.
„Gdy mój obecny kontrakt dobiegnie końca, będę miał 31 lat i jestem pewien, że nadal będę w stanie dokonywać wielkich rzeczy” – zaznaczył.
Pomimo sentymentu okazanego względem Ferrari, Verstappen stwierdził w rozmowie z telewizją Sky, że pozostanie w Red Bullu przez resztę kariery byłoby wyjątkowym doświadczeniem.
„To byłaby piękna historia, gdybym mógł jeździć tutaj do samego końca. To na pewno byłoby czymś wyjątkowym. Jestem naprawdę zadowolony z tego, gdzie jestem. Czuję się tutaj jak w domu. Jestem szczęśliwy pośród ludzi, którzy są mi bardzo bliscy. Nie muszę pod tym względem niczego szukać. Przede mną kilka lat obecnego kontraktu, więc mogę po prostu cieszyć się tą chwilą”.
Embed from Getty Images
Niezależnie od tego, czy kiedykolwiek założy czerwony kombinezon, Verstappen dostrzega w swojej kolekcji mistrzowskich bolidów miejsce dla wyjątkowego modelu – Ferrari F2004.
Inny znany kolekcjoner konstrukcji F1 – Sebastian Vettel, potwierdził że chciał nabyć legendarny bolid Michaela Schumachera, ale okazał się on dla niego zbyt drogi.
Verstappen przyznaje:
„Chciałbym mieć w swojej kolekcji trzy bolidy, w których zdobyłem mistrzostwo świata, ale także F2004 Michaela Schumachera. To fantastyczny samochód. Jest tylko jeden problem. Nie wiem, gdzie mogę go kupić. Tak, to apel do Johna Elkanna [prezesa Ferrari]. Mam nadzieję, że przeczyta ten wywiad i do mnie zadzwoni!”.
