Pięć lat, tyle musieliśmy czekać na powrót Formuły 1 na tor w Szanghaju. Z tego powodu jest to swego rodzaju nowy obiekt w kalendarzu. Gdyby tego było mało, zespoły otrzymały zaledwie jeden trening na przygotowania, gdyż to pierwszy w tym sezonie weekend ze sprintem. Nie może więc dziwić, że na torze pojawiło się wielu kierowców tuż po zapaleniu się zielonego światła.

W użyciu były głownie opony twarde i pośrednie, ale i miękkie znalazły się w kilku samochodach. Tor nie zapewniał idealnej przyczepności, ale kierowcy starali się do tego przyzwyczajać. Na czele widniały Red Bulle, jednak układ w stawce nieustannie się zmieniał. Po 15 minutach sesji doszło do bardzo nietypowego wydarzenia. Ogłoszono czerwoną flagę ze względu na... Pożar pobocza toru. Trawa uległa zapłonowi, a ogień rozprzestrzeniał się zdecydowanie szybciej niż chcielibyśmy tego na obiekcie Grand Prix.

Służby na szczęście szybko uporały się z palącą się trawą i po kilku minutach kierowcy ponownie mogli wyjechać z garażów. Na trzecie miejsce wskoczył Hulkenberg na pośrednich oponach, ale chwilę później Ferrari podkręciło tempo na miękkich i zajęło pierwsze dwie lokaty. Prowadził Leclerc z czasem 1:38,130.

Dość niepozornie za plecy Red Bulla wspinał się Norris, który dopiero na dziesiątym kółku na twardych oponach pojechał na tyle mocne kółko, by dorównać rywalom z czoła stawki. Jednak to jak tor ulegał poprawie i zwiększał przyczepność zaprezentował Sargeant, wskakując na drugą lokatę na miękkich oponach. Zdecydowanie szybciej pojechał Albon i objął prowadzenie, zanim reszta stawki założyła miękkie ogumienie.

Verstappen zmienił Albona na prowadzeniu, jednak co ciekawe zaledwie o 0,5 sekundy. Kolejną niespodziankę sprawił Piastri, poprawiając czas Verstappena. Zaledwie o 0,031 sekundy, ale w obecnej stawce i tak budziło to zdziwienie. Jeszcze lepiej pojechałby Norris, jednak zamieszanie w ostatnim sektorze zmusiło go do zjazdu do garażu i nie dokończył mierzonego kółka.

Kolejną ciekawostką było zużycie opon, gdyż Red Bull był w stanie utrzymać tempo na kolejnych mierzonych kółkach. Tymczasem na szczycie tabeli zameldował się Stroll z wynikiem 1:36,302. Rewelacje na czele niemal przysłoniły wynik Haasa, który finiszował w treningu za Red Bullami na piątej i szóstej pozycji. Warto jednak odnotować, że przykładowo Mercedes nie odbył swoich przejazdów na miękkich oponach.

Wszystko to powoduje, że weekend zapowiada się dość ciekawie, gdyż zespoły nie dostaną już szansy na sprawdzenie swoich ustawień. Od tego momentu wszystkie sesje będą rozstrzygały o miejscach na starcie do sprintu lub wyścigu, choć w tym roku poluzowano przepisy i po sprincie będzie można dokonać zmian w samochodach.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 39°C
Temperatura powietrza: 23°C
Prędkość wiatru: 6,1 km/h
Wilgotność powietrza: 22%
Sucho