bartoszcze napisał(a):Prędzej to widzę jako VET->RBR, VER->MER, HAM->SF.
Ale i tak w 2021.
Ja też tak uważam. VET, HAM i VES wzajemnie się blokują. Jeden transfer wywoła lawinę, ale to HAM ma najmocniejsze karty i do 2021 nic się nie wydarzy.
Lewis nie jest głupi i nie odejdzie z Mercedesa do 2021 roku, bo z tak dobrym zespołem i samochodem ma bardzo duże szanse dobić przed zmianą przepisów do 7 mistrzostw i wyrównać rekord Schumachera. Po 2021 myślę, że może chcieć zbudować jeszcze mocniej swoją legendę i powalczyć o ten ósmy tytuł w Ferrari. Włosi też nie przepuszczą okazji, żeby przejąć takiego kierowcę, jeżeli pojawi się na to szansa. Dla Hamiltona będą pewnie w stanie usunąć na jakiś czas w cień Leclerca, wychodząc z założenia, że młody ma jeszcze czas.
Max z kolei chyba tylko czeka, aż otworzy się opcja w Mercedesie. Na ten moment wydaje mi się mało prawdopodobne zestawienie go w Ferrari z Leclerkiem, jako że z racji ostatnich wyścigów i podobnego wieku są dla siebie naturalnymi rywalami. Ferrari chyba będzie chciało mocniej postawić na Monakijczyka, a duet LEC-VES to przepis na solidny konflikt. Wg mnie Max zostanie w Red Bullu dopóki nie zwolni się fotel nr 1 w Mercedesie.
Vettel może paść ofiarą zmiany priorytetów w Ferrari. Nie wiem na ile starczy mu cierpliwości do Włochów i vice versa. Jeżeli z Red Bulla odejdzie Max to Puszki mogą wyciągnąć rękę do Seba, bo na ten moment nie mają na horyzoncie żadnego kierowcy z potencjałem na lidera zespołu. W powrót Ricciardo do RBR nie wierzę.
To wszystko ma jakiś sens tylko przy założeniu, że po 2021 układ sił nie ulegnie jakimś drastycznym zmianom. Dołączenie do czołówki jakiegoś zespołu typu Renault, czy McLaren wywraca te całe rozważania do góry nogami