przez Mr President Pn paź 10, 2016 17:35 Re: GP Japonii 2016
Hamilton przegrywa sezon na własne życzenie. Za dużo zepsuł startów i kwalifikacji. Dla Mercedesa taki obrót spraw to świetne rozwiązanie. Pojedynek Senna-Prost został zapamiętany również dlatego, że najpierw wygrał jeden, potem drugi. Podobnie teraz po latach lepiej będzie wspominana rywalizacja Hamiltona i Rosberga, jeśli podzielą się tytułami. Gdyby Anglik wygrywał za każdym razem, w historii pozostałby przekaz, że choć kolega zespołowy był blisko, to jednak był słabszy. My możemy powiedzieć, że widzimy, jak wygląda ta walka, ale trochę czasu upłynie i nowi kibice będą znali tylko PR-owy przekaz, że Hamilton i Rosberg, dwaj wielcy mistrzowie, podzielili między siebie łupy. Na szczęście polecenia zespołowe nie okazały się konieczne, by napisać historię zaciętego pojedynku o tytuły. Szkoda tylko, że walki koło w koło mamy tak niewiele. To, że często obaj pretendenci mieli problemy, słabe starty zdecydowanie ułatwiło pracę Mercedesowi, który nie musiał obawiać się strat punktów po kolizjach. Pewnie Hamilton jeszcze coś wygra, ale w Japonii Rosberg zdecydowanie go przełamał, po tym jak rok wcześniej został wyprzedzony, a 2 - przegrał start.