kwmb napisał(a):Sorki, ale
Po Twojej reakcji i braku żadnej innej wnioskuję, że nikt się nie połapał.
Jeśli potraktuje się po prostu tylko jako zbiór faktów o tamtym weekendzie z 2010, to faktycznie wychodzi stek bzdur
W tej "zagadce" nic nie jest podane bez przyczyny i w takiej a nie innej formie - razem tworzy logiczną całość, tylko trzeba to ugryźć z odpowiedniej strony. WSZYSTKO jest jednocześnie naprowadzeniem na właściwy trop... i powiązane z tematem, jeśli się zrozumie "co autor miał na myśli"
Tyle tytułem wyjaśnienia i jeszcze jakaś podpowiedź nie upraszczająca zbytnio:
Za poprawną odpowiedź dobrze dają tu i ówdzie.
Jakby ktoś się połapał i nie chciał psuć innym zabawy to zapraszam na PW. Jak nic nie ruszy to pomogę bardziej albo nawet podam odpowiedź, o ile ktoś nie zrobi mi psikusa i nie usunie moich "farmazonów"