GP Bahrajnu 2017

[sneer]

Bez jaj, Sainz był z tyłu. Wina ewidentna.
Co do wyścigu - Mercedesy są z przodu. Gdyby nie kara, Hamilton byłby pierwszy. Formę Kimiego pomijam milczeniem. Bottasowi pokazano dziś, gdzie jego miejsce. Ale na 2 miejsca ma potencjał. Vettel wygrał fuksem - SC mu pomógł.

[Michal2_F1]

Vettelowi pomógł SC

Zeszły wyścig popsuł Sebowi SC tak teraz nieco pomógł. Równowagaaa...

Vettel wygrał fuksem - SC mu pomógł.

Kompletna bzdura. Vettel stracił na SC, bo nie mógł jechać na pełnej prędkości gdy rywale byli w boksach. Możliwe, że gdyby Bottas miał sprawny pit-stop to wróciłby przed Ferrari, mimo, że ten nadrobił kilka sekund na nowych gumach. Wystarczy spojrzeć na Kimiego, który spadł za Massę, odbywającego swój postój podczas SC.

Bardzo fajny wyścig, drugie zwycięstwo Ferrari. Wbrew przedziwnym wieszczeniu dominacji Mercedesa to Ferrari okazało się lepsze w Bahrajnie i prowadzi w obydwu klasyfikacjach. Oby tak dalej. Kimi musi się poprawić, choć dzisiaj była szansa na podium, co tylko pokazuje jak wolny był Bottas. Warto też podkreślić dobrą robotę Force Indii, są jedynym zespołem ze środka stawki, który nie wygrał kwalifikacji/wyścigu 'drugiej' grupy, a liderują nad nimi w konstruktorach.

Palmer i Ericsson

[bartoszcze]

Co do wyścigu - Mercedesy są z przodu. Gdyby nie kara, Hamilton byłby pierwszy. (..)
Vettel wygrał fuksem - SC mu pomógł.

Bzdura. Vettel miał tempo na poziomie Hamiltona, co było wyraźnie widać, kiedy Hamilton zbliżył się na 6 sekund. Wcześniej Vettel po prostu kontrolował tempo oszczędzając silnik.
W pociągu za Bottasem było oczywiste, że ten kto spróbuje podcinki, może na tym solidnie zyskać, bo reszta nie zyskałaby miejsca do przyspieszenia. Vettel wygrałby to IMHO i bez SC, i bez kary dla Lewisa.

Byłem ciekaw jak szybko Stroll zostanie obwiniony "za nazwisko" Swoją drogą ostre walki odchodziły w T1.

[konchma]

sneer!! Chyba oglądałeś zamiast dzisiejszego wyścigu powtórkę z Kanady 2008

[RdQ_]

Swoją drogą, na reddicie coraz więcej osób spekuluje, że Alonso wycofał się z wyścigu specjalnie, w celu wkurzenia szefostwa Hondy i McLarena.

Tutaj jeszcze taki filmik.

[FM WMR]

Brawo dla Sebastiana.Porównajcie sobie wykresy Rai i Vet.Ewidentnie widać,gdyby strategia Vettela była dla Kimiego to on byłby tam gdzie Seb.Nie ma co to nie poprzedni sezon,Merce chyba mają problem z jazdą w slipstream.No ale takie są wyścigi nieprzewidywalne,dlatego ciekawią tylu ludzi na świecie.
FI niby takie bezpłciowe,a kolejne punkty wpadają.
Ogólnie bardzo fajne zmagania,po kwalach wyglądało zupełnie inaczej.

[bartoszcze]

gdyby strategia Vettela była dla Kimiego to on byłby tam gdzie Seb

Uwzględniając siedem okrążeń straconych po starcie, za Massą na P7 ?

[FM WMR]

Po wyprzedzeniu Mas miał 3sek straty do Bot,gdyby zjechał jak Vet to znalazłby się ewentualnie za Pal,a tak tylko tracił.

[bartoszcze]

Ale mówisz teraz o pierwszym wyprzedzeniu/stopie czy o drugim? Po pierwszym wyprzedzeniu Massy (L8) miał 6,6 sekundy straty, w ciągu 4 okrążeń zmniejszył do 5,4 sekundy, potem zjechał (dwa okrążenia po VET).
Zaraz po restarcie tracił do BOT 2,9 sekundy, ale kolejne sześć kółek za MAS zwiększyło tę stratę do ponad 8. Tych sekund mu zabrakło do podium, nie mówiąc o zwycięstwie.

[FM WMR]

Sorki 3 straty do Ric miałobyć,ale potem był SC i właśnie o to mi biega.Wiem ,że gdybologia itp.ale mogliby finiszować blisko siebie.

[xdomino996]

Naprawdę dobry wyścig, więcej takich. Bez wymijanek, ładnej czystej walki

Ogólnie kilka słów ode mnie. Szkoda bottasa. No nie miał dziś tempa wyścigowego, stąd musiał być numerem 2... Nieladny ruch że strony Mercedesa, ale przy świetnym tempie Vettela i kiepskiej formie kimiego, Mercedes musi mieć kierowcę nr1 bo inaczej tytuły im odjada.
Ogólnie co do Niemca to świetny wyścig, bardzo mi się podoba jego radość po wyścigu, jak cieszy się z zespołem i ich zachwala. Tego w Ferrari nie było od x lat, bo jak wygrywał Fernando, to wszyscy byli be, tylko on pojechał wspaniale.
Max świetnie jechał, ciekawe co by było gdyby...
Massa, ja rozumiem że on jedzie swoim tempem, ale on w ogóle z nikim nie walczył, zupełnie nie podoba mi się że kto tylko się do niego zbliży to podjmuje próbe ataku i jest to próba udana bo Massa nawet nie odpowiada na nią. Zupełnie moim zdaniem zły wybór był angazowanie go zamiast bottasa, ale to moje zdanie.

Rosja pewnie nudna będzie, ale zobaczymy

[exxxile]

Nie robiłbym tak wielkiej dyskusji wokół TO w Mercedesie. Co innego, gdyby Bottas prezentował tempo podobne Hamiltona. W tym wyścigu jednak, nie wiem czy to tylko kwestia tych ciśnień, czy po prostu był naturalnie wolniejszy, no ale Lewis był w stanie jechać dużo szybszym tempem i tyle, wstrzymywanie go było bez sensu.

[Kazik]

Swoją drogą, na reddicie coraz więcej osób spekuluje, że Alonso wycofał się z wyścigu specjalnie, w celu wkurzenia szefostwa Hondy i McLarena.

Też mnie trochę zaskoczyło wczoraj gdy na koniec Nando powiedział przez radio:"engine problem" ale z drugiej strony to słabo by ich wkurzył bo sklasyfikowano go w zasadzie na takiej pozycji na jakiej i tak by ten wyścig ukończył.
Chyba, że wizerunkowo? Kolejne DNF?.
Ciężkie życie mają w tym Mc Larenie od początku tego roku zwłaszcza.

[Darth Tom]

Co do wyścigu - Mercedesy są z przodu. Gdyby nie kara, Hamilton byłby pierwszy. Formę Kimiego pomijam milczeniem. Bottasowi pokazano dziś, gdzie jego miejsce. Ale na 2 miejsca ma potencjał. Vettel wygrał fuksem - SC mu pomógł.

W dwóch poprzednich sezonach żaden SC ani kary ani opady śniegu czy porywy wiatru nie pozwalały Ferrari nawet myśleć o 1 pozycji na mecie.

A pierwszy jest ten kto pierwszy zobaczy biało czarną szachownice i tyle
Forca Italia !!!

[rocque]

Szczerze mówiąc trochę brakuje mi bezpośredniej walki - trzeci wyścig z kolei kolejność top3 rozstrzyga się przez przetasowania w pit lane - aż żal Maksia
Tak jak już było wspomniane wyżej - Vettel zapewne wygrałby nawet bez wyjazdu SC - Bottas nie miał tempa, a Hamilton już nie pomógł sobie wczoraj, z kolei przez karę tylko się pogrążył.
Na twitterze mignęło mi coś o problemach z rozgrzewaniem opon w Mercedesie.

Kimi - beznadzieja. Reszta do końca top10 (+Wehrlein) raczej na więcej nie mogła liczyć. Tak wkurzonego Carlosa chyba nigdy nie słyszałem

Romain Grosjean (P8): Później mieliśmy pecha z momentem wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa – chwilę wcześniej wykonaliśmy pierwszy postój. Zobaczyłem tylko wyjeżdżającego z pit lane Sergio i pomyślałem: "jakim cudem mógł znaleźć się przede mną, skoro miał do mnie 10 sekund straty?". Dzięki neutralizacji zyskał 12 sekund i to kosztowało nas utratę pozycji.

http://www.f1wm.pl/php/news_id-40364.html
Perez - ten to ma zawsze szczęście Ocon zjechał do pit lane zaraz przed SC... Potem wydaje się, że odpuścił - trzymał się nie mniej niż 2.5s za Hulkiem, a na mecie miał 15 sekund straty. Niemniej jednak dobrze widzieć znowu obydwa bolidy Force India w punktach... i jeden Renault, które coś nie ma tempa wyścigowego. Po SC Perez odjechał na osiem sekund i po drugim zjeździe dołożył dziesięć, a RoGro zjechał wcześniej i ostatecznie uciekł na pięć sekund (zdaje się, że softy lepiej pracowały zarówno u Haasa jak i Renault).

Massa, ja rozumiem że on jedzie swoim tempem, ale on w ogóle z nikim nie walczył, zupełnie nie podoba mi się że kto tylko się do niego zbliży to podjmuje próbe ataku i jest to próba udana bo Massa nawet nie odpowiada na nią.

Dwa razy wskoczył przed Kimiego i raz przed Daniela po restarcie. Nie wydaje mi się, żeby była szansa dojechać przed nimi.

McLaren - kurtyna.