Diego napisał(a):Niemniej jednak przyznałeś wtedy, że powinien dostać karę, a ja się z tym zgadzam:) Sytuacje są różne.
Zgadza się, są różne - tam LH zyskał przewagę wskutek ścięcia dwóch zakrętów, aczkolwiek nie uważam, żeby to był wynik celowego ataku po poboczu
Wyjeżdżając poza tor można zdobywać przewagę. Kierowcy są sprytni. Nie wyjeżdżają umyślnie poza tor kiedy wiedzą, że to będzie dla nich oznaczać stratę czasu, albo ryzyko uszkodzeń. Riccardo sam kiedyś przyznał, że jest pod tym względem trochę bezczelny i regularnie testuje pobłażliwość sędziów. Przez cały weekend na COTA wyjeżdżali wszyscy, a na koniec oberwał tylko Verstappen. Ja się nie dziwię, że ludzie są lekko oburzeni i nie rozumieją niekonsekwencji sędziów. Gdyby za każdy wyjazd 4 kołami poza tor anulowano czas okrążenia, a w wyścigu udzielano ostrzeżenia (np. 2-3 takie ostrzeżenia kosztowałyby drive through)
Tyle że w takim systemie wystarczy, że przestrzelisz hamowanie, wyjedziesz na pobocze, wrócisz ze stratą i jeszcze obrywasz ostrzeżenie. Albo zostaniesz wypchnięty przez rywala i też dostajesz ostrzeżenie. Kierowcy są sprytni, pamiętaj
Konstrukcja "zyskania przewagi wskutek wyjazdu" jest póki co najlepsza. W RB się wkurzają, ale to modelowy przykład, kiedy kierowca przesadził ze sprytem, zwłaszcza że śmiało mógł próbować się utrzymać na krawędzi toru, Kimi zostawił hektar miejsca w T17.