W rok wiele może się wydarzyć, ale gdyby układ zespołów w stawce był podobny do obecnego, to pewnie miałby miejsce w Haasie. Renault koledzy już wyjaśnili, jeśli chodzi o FI to raczej niemal na pewno zostawią Pereza - solidny ciułacz punktów, z kasą i chyba mają z nim całkiem niezłe relacje (w końcu wspólnie organizowali przejęcie zespołu) - chyba, że znajdzie się ktoś kto w dobrym bolidzie jest niewątpliwym materiałem na mistrza kalibru Leclerca lub Verstappena. Na przykład Kubica, Russell, lub młody Schumacher, jeśli któryś z nich będzie się szczególnie wyróżniał w swoim światku w 2019, bo nie wpada mi nikt inny na myśl, co mógłby być dostępny. Co do Maka sprawa jest chyba prosta, Sainz jak się nie mylę ma dwuletni kontrakt, a własnego protegowanego nie wywalą po jednym sezonie (nawet nie próbujcie porywnywać Waldka do Ferdka - a i w przypadku Alonso to przecież to był pomysł Hondy, nie Maka). Ale dla Haasa, jak już wspomniałem, Valtteri mógłby być bardzo kuszący, nie jest wprawdzie na dużo wyższym poziomie od ich dwóch obecnych muszkieterów, ale daje stabilność.
Mnie ciekawi co postąpi Ferrari, jakby Vettel dostał w przyszłym roku lanie od Leclerca, albo robił ostre spięcia z zespołem, a Giovinazzi by zwyczajnie nie wypalił. Już teraz w końcu są plotki, że Vettel out z Ferrari już rok przed wypełnieniem kontraktu, który jest do 2020. I gdzie by Vettel poszedł jakby go wywalili, czy chcieliby go spowrotem w RBR, czy byłby skazany na dalszą część stawki lub Renault do pary z Danem. Co zrobi Verstappen jak Honda nie wypali, czy będzie próbował zrywać? Podjął duże ryzyko z 2020 i jakoś nie chce mi się wierzyć, by się z ojcem nie zabezpieczyli jakąś klauzulą, tym bardziej, że Max to raczej nie gość który szarpnąlby się na jazdę za kasę. Czy Renault wypali, kto wygra u nich walkę zespołową? Czy Hamilton zbierze zabawki już za rok? Pytań, jak zawsze rzecz jasna jest wiele i są setki różnych wariantów, które zależą oczywiście od przyszłorocznych dyspozycji zespołów. Natomiast wydaje się bardzo prawdopodobne, że mimo iż z reguły nie ma dwóch z rzędu interesujących sezonów ogórkowych, to jednak w przyszłym sezonie szefowie zespołów, menadżerowie i kierowcy też będą mogli rozegrać ciekawą partię szachów