Forum Wyprzedź Mnie!

Trudno określić teraz, ale jednak, o ile takie wahanie formy jak Mercedesa można uznać za pewien dopuszczalny zakres różnic pomiędzy wyścigami, tak przepaść jaką zanotował McLaren na pewno nie jest czymś normalnym i zwiastuje jakieś problemy. Bo można z wyścigu an wyścig spaść 2-3 pozycje w stawce, ale skok McLarena, tym bardziej z taką stratą, na pewno nie kwalifikuje się na normalne wahanie formy zależne od toru.

Kazik napisał(a):No zgodzę się na tą ankietę np. na koniec ub. sezonu. Ale teraz? Przecież my jeszcze nic nie wiemy po jednym otwarciu w Melbourne. Luźne dywagacje i przypuszczenia tylko... za wcześnie.

Aj tam, podywagować nie zaszkodzi. Jest tyle wolnego czasu pomiędzy wyścigami, że można sobie podyskutować.

To kto w końcu zdobył podwójne punkty w tym pierwszym słabym wyścigu bo...pogubiłem się. STR-Honda?

Myślałem o kwalifikacjach, napisałem wyścig

Tak jak pisze bartoszcze, ludzie z McL trochę za dużo zapowiadali. W ubiegłym roku mówili, że gdyby nie Honda to walczyliby z RBR. Po pierwszym wyścigu i połowie drugiego weekendu nie zanosi się na to. Wydają się być najsłabszym zespołem z silnikiem Renault, więc może jednak samochód nie jest tak dobry jak mówili (tym samym sugerując, że cała wina ich słabych wyników to silniki Hondy).

Ja właśnie też przypuszczałem że Mclaren leci w kulki z tym zrzucaniem winy na honde. Zgadza się silnik był słabszy i awaryjny, ale... Już za czasów Mercedesa mclaren miał problemy, po prostu samo auto jest słabsze. Tylko nie wiem po co było to gadanie o pakiecie pokroju red bulla. Przecież to był za przeproszeniem kretynizm, który teraz się na nich odbija. Z renault mają szansę powalczyć, ale red Bull jest i będzie przed nimi.

Za jakiś czas? Kto wie być może poprawia auto i wyjdą na bezpieczna 4 pozycje, ale na razie się na to nie zanosi, może przyszły sezon.
O ile nie przepadam za honda o tyle zaczynam wierzyć, że większość tych awarii była spowodowana samym mclarenem, ale hondzie to wyszło na dobre, bo uwolnili się od dyktatora i o ile poprawia awaryjność która niestety jeszcze jest to prawodpodobnie pozyskaja red bulla (z tym że z red bullem bywa różnie i też nie raz jeczeli na silniki renault. Jak to było jak wygrywają to Red Bull jak przegrywają to przez silnik renault).

McLaren postawił Hondzie spore wymagania jeżeli chodzi o konstrukcję silnika, bo priorytetem miało być nadwozie. Japończycy zrobili tak jak chciał McLaren, kosztem jak się później okazało ogólnej niezawodności. Teraz McLaren musiał dopasować się do silnika Renault, a Honda zrobiła silnik na swoją modłę. Jak tak dalej pójdzie to w następnym roku Renault straci następnego klienta na swoje silniki, a może nawet dwóch?

A może problemem McLarena jest sam Alonso ?

Problemem McLarena jest nadrobienie zaległości, przystosowanie nadwozia do silnika. Moim zdaniem skończą na czwartym lub piątym miejscu w generalce, to tylko kwestia czasu żeby ich bolid był w tym miejscu [kwalifikacje]. Poprawili samochód prawie o dwie sekundy, najwięcej z całej stawki. Nie można powiedzieć, że źle odrobili pracę domową...

konchma napisał(a):A może problemem McLarena jest sam Alonso ?

Nie jest.

Indy napisał(a):
konchma napisał(a):A może problemem McLarena jest sam Alonso ?

Nie jest.

Jest

Zadałeś pytanie, żeby samemu na nie odpowiedzieć dwa posty dalej? :wink:

Problemem McLarena jest to, że nikt nie wie, co jest problemem McLarena... :-P

Cravenciak odpowiedziałem tobie!!!

Uważam, że problemem McLarena jest przede wszystkim Alonso, który jak zawsze chce przyporządkować wszystko pod siebie i wprowadzić nerwowa atmosfere.
Zrobił to samo w Ferrari, Renault i w McLarenie wcześniej.
Zawsze to kończyło się totalna katastrofa podobnie jak i tym razem.

Też tak uważam!!

Akurat silnik Hondy z reguły spisywał się dużo lepiej w kwalifikacjach niż na dystansie wyścigu. Być może nawet wprowadzili już jakiś tryb kwalifikacyjny - Renault nadal czeka na swój "magiczny guzik".
Zobaczymy jak pójdzie kierowcom Toro Rosso wyścig - powinno przynieść to jakieś podstawy do wyciągania wniosków.
https://www.f1wm.pl/php/rel_gen.php?rok ... 12&dzial=8

Dajcie McLarenowi czas na dogranie bolidu i Renault na poprawki silnika, a Hondzie na sprawdzenie się na wszystkich frontach. MCL33 raczej nie będzie drugim Red Bullem, ale poczekajmy gdzie zawędrują

@Damian375
W Ferrari, Alonso był dwukrotnie drugi, raz czwarty, raz szósty (w klasyfikacji). Przyszedł do zespołu po kiepskim dla ekipy 2009. Pudło.
W McLarenie za pierwszym razem rzeczywiście napsuł trochę krwi kierownictwu ekipy, ale konkurencyjność zespołu na tym nie ucierpiała. Zaczęła natomiast spadać jeszcze zanim przyszedł tam po raz drugi, z powodów wymienionych w moim poście na poprzedniej stronie. Więc znowu pudło.
Dał Renault dwa tytuły i po jego odejściu francuska ekipa zaliczyła spadek, który był kontynuowany przy jego powtórnym "ślubie" z zespołem. Po jego drugim odejściu z ekipy, zespół również nie powrócił na top. Więc znowu pudło. Wygląda na to, że warto patrzeć na fakty, a nie jakieś hejterskie farmazony.

McLaren zaczął mieć problemy po powrocie Mercedesa jako zespołu fabrycznego. Nie ma to nic wspólnego z Alonso. Utrata palmy pierwszeństwa w kwestii współpracy z Mercedesem, zmiany w kierownictwie, dużo mniejszy budżet niż za czasów bycia fabrycznym zespołem, potem kłopoty w komunikacji z Hondą - to są czynniki, które zepchnęły McLarena wgłąb stawki. Alonso może mieć trudny charakter, ale na te kwestie nie miał wpływu.

Forum Wyprzedź Mnie!

Co jest problemem McLarena?

Co ma McLaren słabego?

Kto przegląda forum