Karbon w płucach ?

[Damos]

na www.pitpass.com podają, że Mika Salo ma duze ilosci pyłu karbonowego w płucach. Info o tym powinno pokazac się niedługo na stronie głównej. Jak wiadomo - przy kazdym uszkodzeniu części karbonowej (szczególnie zgnieceniu monococa podczas wypadku) karbon kruszy sie na bardzo drobne kawalki. Taki pyl wdycha kierowca i zaczyna "mieć problem". Odpowiednio małe drobinki po dostaniu się do płuc już stamtąd nie będą usunięte. Są zbyt małe. Są na tyle małe, że mogą być zarodkami komórek nowotworowych (analogicznie do azbestu). Tak oto mamy nowy aspekt życia kierowcy F1 Nie wiem, ile wypadków miał Mika Salo i czy aktualny stan zdrowia jest ich skutkiem, czy wystarczy przejechać kilka razy przez chmurę pyłu "powypadkowego" ciągle podrzucanego w powietrze w wyniku turbulencji za bolidami W końcu kierowcy mają na sobie kaski i kominiarki - one powinny stanowić pewną ochronę.

[Maraz]

Wydaje mi się, i chyba ktoś gdzieś to już napisał, że bardziej chodzi tu o pył wydostający się z hamulców, które też są wykonane z włókna węglowego. Chyba każdy widział, ile się tego czasem wydostaje na niektórych torach - sporych rozmiarów ciemna chmura. To może być rzeczywiście problem. FIA już od pewnego czasu proponuje rezygnację z takich hamulców i teraz może mieć pretekst, żeby to wymusić.

[Damos]

Nie spotkalem "u nas" tego info.
Fakt - hamulce to jeszcze jedna droga ...

[Maraz]

Nie spotkalem "u nas" tego info

To nie było u nas, ale już nie pamiętam niestety, gdzie o tym czytałem. Tak czy inaczej włókna węglowego w F1 jest pełno i może trzeba wreszcie coś z tym zrobić

[ylid]

Ale przecież włókna węglowe, podobnie jak maty węglowe mają jeden z najlepszych stosunków wytrzymałość/waga więc pewnie długo ich nie zastąpią niczym innym. Inne materiały jak ceramika wzmacniana polimerami są zbyt drogie i kruche więc pewnie pozostaną dalej w rakietach i promach. Stal ? Czemu by nie dobre hamulce stalowo-ceramiczne były by całkiem niezłe - dodać ABS, zwiększyć średnicę tarczy i było by nieźle. Tylko kto namówi Maxa do kolejnych zmian przepisów technicznych i kto się na te zmiany zgodzi?? Swoją drogą czy kierowcy F1 wiedzą o tym pyle węglowym ?? Powinni im płacić dodatek za szkodliwe warunki pracy - może powinni zorganizować im dodatkowe badania płuc ??

[AlexandraJT]

Też mnie zastanawia jak to przez kask sie może dostać do organizmu. Ale jak sobie przypominam rok temu jak się Bruni palił w garażu to potem mówił, że zrezygnował z dalszej części wyścigu, bo stracił na chwile przytomność w momencie kiedy gasili ogień więc jednak coś w tym musi być

[W]

Klocki hamulcowe są chyba używane w czasie jazdy. Jakoś jak się jedzie, to się nie wdycha spalin, więc dlaczego miałoby się wdychać pył z klocków węglowych...?

Jeśli klocki są za to odpowiedzialne, to cała obsługa toru byłaby narażona na wdychanie pyłu i połowa szefów zespołów już by dawno powymierała.

I jeszcze jedno.
KARBON to węgiel. Drażni mnie takie nazewnictwo. Nikt nie mówi karbon kamienny lub karbon brunatny. To podobna sytuacja jak z bolidem. Dla obu szpanerskich wyrazów są polskie odpowiedniki, a chyba nikt nie musi się tutaj snobować i być modnym.

[Damos]

KARBON to węgiel.

Karbon to piąty okres ery paleozoicznej.

Drażni mnie takie nazewnictwo. Nikt nie mówi karbon kamienny lub karbon brunatny [...] nikt nie musi się tutaj snobować i być modnym.

Karbon potocznym pojęciu oznacza materiał kompozytowy - spojone włókno węglowe, które węglem nie jest. Nikt nie mówi, żę monococ jest zrobiony w węgla ani, że tarcze hamulcowe są z węgla. Co najwyżej "z materiału węglowego" lub "z włókien węglowych", lub "karbonowe". Wydaje mi się, że nie jest to żadnym snobizmem (BTW - "snob" jest równie polski, co "bolid" ) Jeśli idzie o czystość języka, to możemy na Forum znaleźć dużo bardziej oczywiste błędy i bardziej (IMHO) rażące kolokwializmy.
przykłady używania "karbonu":
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82%C3%B3kno
"tworzywa zbrojone - w których włókno wymieszane ze stopami polimerów tworzy materiały konstrukcujne o bardzo dużej wytrzymałości (np: karbon) "

http://www.scigacz.pl/index.php?document=836
"producenci stosują inne materiały takie jak kevlar, karbon czy tez wstawki z metali."

http://www.magazynrowerowy.pl/index.php?aktualnosci&no_cache=1&begin_at=140
"W kategorii nowoczesności Fuji również stawia na karbon i rowerom teamowym zafundowało kompozytowe ramy. "

http://www.tworzywa.com.pl/artykuly_naukowe/index_artykuly_naukowe.asp?k1=22&idmax1=31&idmin1=2
"Od czasu wykorzystania korbonu do produkcji części rowerowych"

To podobna sytuacja jak z bolidem

Z bolidem to inna historia. Tłumaczę czasem teksty i mam opory prze pisaniem "samochód F1" lub "auto F1". Podaj, proszę kilka zamienników, aby tekst był estetycznie poprawny bez niepotrzebnych powtórzeń "bolid", co faktycznie jest irytujące
Na razie mam:
bolid
samochód
pojazd
auto
w szczególnych przypadkach można użyć "maszyna"

[ylid]

dlaczego miałoby się wdychać pył z klocków węglowych

Zupełnie niechcący, każde hamowanie powoduje ścieranie klocków i tarcz pył który powstaje jest "wywiewany" i w strudze powietrza za samochodem F1 (pozdrowienia dla Damosa ) jest największe jego zagęszczenie. Kierowca jadący za nim musi oddychać tym samym powietrzem (w tym również spalinami). Kask kierowcy nie ma przecież rozbudowanych filtrów prawdopodobnie dlatego że nikt nie zrobił stosownych badań. Może teraz po tym co powiedział M.Salo coś się ruszy.
Tak czy inaczej kierowcy wdychają minimalne ilości pyłu z tarcz i klocków. Są to minimalne ilości no ale w skali kilku, kilkunastu lat może dać to zauważalny efekt.

Jeśli klocki są za to odpowiedzialne, to cała obsługa toru byłaby narażona na wdychanie pyłu i połowa szefów zespołów już by dawno powymierała.

Również i M.Mosley bywa na wyścigach, a wygląda całkiem zdrowo. Ja myślę, że wynika to z faktu że pył mimo wszystko osiada na torze lub w odległości może kilku metrów. Skoro już osiądzie to ilości do wdychania przez inne osoby niz kierowcy są jeszcze mniejsze. Tak więc gdyby przeprowadzić badania wszystkich kierowców, mechaników i innych członków zespołów F1 - mielibyśmy lepszy wgląd w rozkład "zatruwania" pyłem węglowym pochodzącym z tarcz i klocków hamulcowych.

[W]

Karbon to piąty okres ery paleozoicznej.

I piosenka Tori Amos.

Karbon potocznym pojęciu oznacza materiał kompozytowy - spojone włókno węglowe, które węglem nie jest.

Potocznie, to się zwyczajnie nazywa kompozytem węglowym. Spojone włókno węglowe, mimo że jest spojone, jest nadal węglowe, więc nie wiem, o co Tobie chodzi. Dziwnie by to było, gdyby żywica była węglowa...

Ja myślę, że wynika to z faktu że pył mimo wszystko osiada na torze lub w odległości może kilku metrów.

Nie doceniasz pyłów... I wiatru.

Powiedz mi Damos, czy miałeś kiedyś styczność z kompozytami węglowymi lub jakimi kolwiek innymi kompozytami...?

[Damos]

Powiedz mi Damos, czy miałeś kiedyś styczność z kompozytami węglowymi lub jakimi kolwiek innymi kompozytami...?

A czymże jest "styczność" ? Osobiście nie produkowałem. Miałem w ręku kamizelkę kevlarową, mialem w rece maski (ojej...) karbonowe, dotykałem swymi plugawymi rękami różnych rzeczy w bolidach F1, również tych, zrobionych z kompozytu węglowego. Ale co to wnosi do dyskusji ? Pokazałem ci kilka przypadkowych linków spośród tysięcy z użyciem słowa "karbon" zamiast "kompozyt węglowy".

[W]

Ale co to wnosi do dyskusji?

Wnosi tylko tyle, że nikt zajmujący się kompozytami węglowymi nie nazywa ich karbonem. Dlaczego to wiem...? Ponieważ od czasu do czasu bawię się zmiotką i przerzucam kupki sławetnego pyłu węglowego.
Nie sugeruj złośliwie, że pewnie sprzątam, ponieważ nie sprzątam.
Jeśli zajmujesz się tłumaczeniem to powinieneś wiedzieć, że "carbon" to węgiel, a w języku polskim bardzo często mówi się o węglowych kokpitach i każdy rozumie, o co chodzi.
Karbon został wylansowany między innymi przez specy od tuningu, których "ochy i achy" bezustannie pojawiają się w gazetach motoryzacyjnych.

Wracam do tematu.
Uważam, że kierowcy są tak samo narażenia na styczność (dla Damosa - to znaczy przwie tyle co kontakt) z wszelakimi pyłami, jak i mechanicy i "umyślni" siedzący przy komputerach w pobliżu toru. Być może w przypadku Salo nałożyło się kilka czynników - wśród nich mogły być to na przykład prace nad kokpitem związane ze szlifowaniem.

[Damos]

Wnosi tylko tyle, że nikt zajmujący się kompozytami węglowymi nie nazywa ich karbonem

A ilu ludzi z Forum zajmuje sie tym zawodowo ? A ilu zrozumiało o co chodzi ? Nigdy nie twierdzilem, ze to w pelni poprawna nazwa. BTW - "Karbon" to również nie jest węgiel... w języku polskim.

Karbon został wylansowany między innymi przez specy od tuningu

Tak samo nie pisze się "przez specy" a "przez speców", co jest już oczywiste i wynika ze słownika. Jak widzisz, jeśli ktoś chce, to się do każdego przyczepi Dlatego może nie czepiajmy się takich detali bo to do wojny doprowadzi - ok ?
Postaram się na przyszłość używać "włókna węglowe" oraz "kompozytowe materiały węglowe".
Ponownie, uprzejmie proszę - podaj mi jeszcze kilka nowych zamienników do "bolid" abym w przyszłości znów nie podpadł

[gregoff]

Ale też macie temat Może tak by o zdrowiu kierowców pogadać a nie o deficnicji słowa Karbon

[Damos]

No, zarzuca mi kolega, ze sie snobuje, to probuje wytlumaczyc ...
Mnie dziwi to, ze problem nie pojawil sie u obecnyhc kierowcow. Nawet Kubica byl poddawany intensywnym badaniom lekarskim na ogolna wydolnosc, wydolnosc serca, pojemnosc pluc itp. Kierowcy F1 sa chyba jeszcze skrupulatnij badani... I dotad cisza ??!!??
Jesli faktycznie maja tyle "smiecia" w plucach to moze sie niezla puszka pandory otworzyc... odszkodowania itd.