https://www.motorsportweek.com/news/id/19597?utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitterStoffel sfrustrowany, znów zebrały się nad nim czarne chmury... Czy słusznie? To już kwestia sporna...
Nie chcę tworzyć tutaj żadnych dziwnych teorii a'la PowrótRoberta, ale jakieś takie dziwne wrażenie odniosłem, że McLarenowi jakby bardziej zależało, by pozbyć się Vandoorne'a i szukało ku temu powodów. Cały sezon mocuje się z bolidem, wiecznie coś tam nie gra, a teraz wpuszczenie debiutanta Lando za kierownicę, który masakruje Stoffela. Z jednej strony czasy na testach/treningach nie grają większej roli i są uzależnione od wieeelu czynników, jednakże przekaz do mediów idzie jaki idzie.
Szkoda trochę, jakby miał stać się ofiarą zakulisowych gierek. Moim zdaniem to chłop z potencjałem. Ale wielu fanów F1 już wydało na niego wyrok, ta presja nie ułatwia mu w ogóle pracy, Alonso po prawej stronie garażu raczej też. Trzymam kciuki za niego w Belgii - domowym GP i mam nadzieję, że pokaże na co go stać!
To takie racjonalne przemyślenia, emocjonalnie mam świadomość, że jego pozostanie nie ułatwi Kubicy powrotu. Ale już głowa pęka od tych spekulacji, plotek - niech po prostu za rok jeżdżą najlepsi... mam nadzieję, że doczekam kiedyś takiej Formuły!
Swoją drogą - do dziś zastanawiam się co było impulsem dla McLarena, żeby wziąć Sainza. Opinia Alonso naprawdę tak ważna? Ocon - Vandoorne - to byłby godny skład...