Re: GP Włoch 2018
Napisane: Pt wrz 07, 2018 13:58
Fakt, Vettel miał mocny 2015 rok, ale też nie było za bardzo presji, bo Mercedes był nadal daleko z przodu i raczej nikt poważnie nie myślał o jakichkolwiek szansach na tytuł. Także to był taki miesiąc miodowy Seba i Ferrari.
Nie wiem natomiast czy Ricciardo ma spadek formy, nie powiedziałbym. Ewidentnie wierchuszka Red Bulla jest bardzo urażona decyzją Australijczyka. Pal licho odejście, ale odejście do tego okropnego Renault, z którym Red Bull wojuje przecież na gesty i słowa od 2014 roku? Daniel został odsunięty od prac w symulatorze i szczerze sądzę, że nikt tam specjalnie się teraz nie skupia na wsparciu tej strony garażu. To + awarie i wyniki są słabe, ale nie widzę w tym za bardzo winy kierowcy.
Vettel w pewnym stopniu znalazł się w 2014 w takiej sytuacji, w jakiej Alonso w 2007. Teoretycznie miał być liderem zespołu, ale Red Bull pozyskał nowego pupila, który okazał się naprawdę bardzo szybki, więc mogło im przestać zależeć na dopieszczaniu kapryśnego Seba. Tym bardziej, że zespół zaliczał nagły regres formy związany z rewolucją silnikową. Natomiast ta różnica punktowa była bardzo duża, do tego Dan wygrał 3 razy przy braku zwycięstw czterokrotnego, i nie do końca nazwałbym to "loterią". Ricciardo był po prostu w tamtym bolidzie dużo szybszy. Nawet jeżeli Niemcowi nie pasował nowy bolid, to jednak troszkę wstyd.
Nie wiem natomiast czy Ricciardo ma spadek formy, nie powiedziałbym. Ewidentnie wierchuszka Red Bulla jest bardzo urażona decyzją Australijczyka. Pal licho odejście, ale odejście do tego okropnego Renault, z którym Red Bull wojuje przecież na gesty i słowa od 2014 roku? Daniel został odsunięty od prac w symulatorze i szczerze sądzę, że nikt tam specjalnie się teraz nie skupia na wsparciu tej strony garażu. To + awarie i wyniki są słabe, ale nie widzę w tym za bardzo winy kierowcy.
Vettel w pewnym stopniu znalazł się w 2014 w takiej sytuacji, w jakiej Alonso w 2007. Teoretycznie miał być liderem zespołu, ale Red Bull pozyskał nowego pupila, który okazał się naprawdę bardzo szybki, więc mogło im przestać zależeć na dopieszczaniu kapryśnego Seba. Tym bardziej, że zespół zaliczał nagły regres formy związany z rewolucją silnikową. Natomiast ta różnica punktowa była bardzo duża, do tego Dan wygrał 3 razy przy braku zwycięstw czterokrotnego, i nie do końca nazwałbym to "loterią". Ricciardo był po prostu w tamtym bolidzie dużo szybszy. Nawet jeżeli Niemcowi nie pasował nowy bolid, to jednak troszkę wstyd.