A.S>to prawda ,że to dodatkowy element widowiska...oprócz tego zdarzyło się chyba ,że przykładowo mechanik żle przykręcił koło ,które odpadło.Pamiętam jakiś wyścig co w boksie Ferrari ...to było w 1999 ,wtedy zamiast Schumiego jechał Salo ,w każdym razie kierowca już miał ruszać z boksu kiedy okazało się ,że nie ma prawego tylniego koła.To było wręcz śmieszne.Czas leci i nagle biegnie....nadchodzi mechanik z kołem i prawie pierdyknął i znowu by czas stracili
ale na szczęście nie stało się tak.Albo jak na Silverstone 1999 Hakkinenowi odpadło koło.To było ciekawe ,a teraz.