Phaedra napisał(a):DBR napisał(a):A może spadek Ferrari to naprawdę drugi czujnik FIA i niemożność wykorzystywanie nieregulaminowej mocy z systemu?.
Dokładnie tydzień temu (dwa dni prze AMuS) pisałem o tym na CyrkF1 ale poz Karolem nikt nie podjął się dyskusji. Wszyscy dali sobie wmówić że Merc przyspieszył ale dzisiaj w Q2 (kolejna słabe kwalifikacje Ferrari) Ves miał 0.2 s straty do Vettela. Czerwoni w qualu zwolnili i to jest fakt. Merc nie odpuścił FIA akceptacji "tricku" dla zapewne "poprawienia widowiska". Szefunio ma zbyt duży sentyment do Czerwonych, Srebrni nie koniecznie.
Nie tylko dla Ciebie jest oczywiste, że Ferrari korzystało z ponad regulaminowej energii/okrążenie z układu ERS. Mają niezwykle sprytnie zaprojektowany system baterii w tym układzie, czym ładują baterie i w drugą stronę doładowują dodatkową, nadmiarową mocą spalinówkę.
Znamienne jest, że od kiedy FIA zainstalowało dodatkowy czujnik dwukierunkowego przepływu energii w układzie ERS, zgodnie z sugestiami Merca i Renówki, "czar" Ferrari nagle prysł.
Nie ma przypadku. SF nie może kierować do silnika ERS więcej niż 2 MJ/okrążenie i wykorzystywać tą nadmiarową, pozaregulaminową moc tam, gdzie się przyda.
W F1 jest czymś normalnym stosowanie sztuczek i rozwiązań, omijających regulamin, ale go nie naruszających.
Tutaj jednak Ferrari korzystało z wiele większej energii z ERS, niż to przewiduje regulamin techniczny, a to już jest wałek. Regulaminowy rozwój i ulepszenia zespołu napędowego musiałby zająć SF o wiele więcej czasu, by wyprzedzić mocą Mercedesa, a u nich nastąpiło to nagle. Cudów nie ma.