Forum Wyprzedź Mnie!

Standardowo źle ocenił punkt hamowania w brudnym powietrzu i przywalił w tył Leclerca psując mu całkowicie wyścig... Dostał za to +1 pkt karny, brakuje jeszcze dwóch do bana na wyścig (który to moim zdaniem powinien dostać z automatu za jego zachowanie na starcie GP HIszpanii).Kolejny złoty wyścig tego chłopaka. Haas zaraz obok Williamsa ma najgorszą parę kierowców w stawce. Koncertowo pierniczą potencjał samochodu.

Apropo Kimiego, to nie pamiętam kiedy ostatnio tak się cieszyłem z wygranej kierowcy! W końcu się udało wygrać ponownie w Ferrari :warrior:

Tak jest Kimi! Bardzo tego brakowało. Merc znowu nie dał rady z oponami jak w Austrii. FORZA.

11 lat temu zdobył mistrzostwo, teraz przerywa tą paskudną serię.

maciotacio napisał(a):Standardowo źle ocenił punkt hamowania w brudnym powietrzu i przywalił w tył Leclerca psując mu całkowicie wyścig... Dostał za to +1 pkt karny

JEDEN? No to są jaja. To Sirotkin za lekkie puknięcie Pereza w T2 w Baku dostał dwa...

Niby uznali, że wcześnie hamował.

Widzę, że incydent Ricciardo/Vettel też był analizowany...

Widzę, że incydent Ricciardo/Vettel też był analizowany...

No Further action już w trakcie wyścigu.

Tak sobie myślę, skoro Kimi postawił trochę pointę, to może jednak i Romain postawi swoją dostając tego bana za punkty których wprowadzenie było inspirowane jego działaniem. Już tylko dwa, choć wg mnie powinien być jeden, ale moje zdanie nic nie zmienia.

Sokół pisał o jednym. Fakt kara śmieszna, jak cały ten system punktów karnych i konsekwencja sędziów w ich przydzielaniu.
Vettel i Sainz poszerzają sobie tor jazdy w T1 i tylko jeden dostaje + 5 sekund kary, mimo, że spadł za Force India...

Kimi zasłużył i zapracował sobie na to zwycięstwo. Bardzo solidnie i bez dwóch zdań był najlepszy.
"Show must go on", jak kiedyś śpiewał Freddie Mercury, kiedy opuszczał nas i ten nasz łez padół.
VET niech nawet nie próbuje z tego czerpać, bo z każdym GP ubywa mu 25 oczek do matematycznej wyliczanki.
Teraz jest 70 oczek przewagi, a do zdobycia 75.
Po Meksyku zostanie 50 oczek, a tu trzeba zbić HAM na min. 21 oczka, żeby o czymś marzyć.
Egzekucja VET została zwyczajnie przesunięta w czasie, na wniosek RAI, do którego przychylił się VER.
Apelacja się powiodła.

A w Meksyku Red Bull będzie bardzo mocny. Byle tylko silniki im wytrzymały.

-- Pn paź 22, 2018 0:06 --

Czyżby Hartley z ostatniego na 9?
https://twitter.com/AlbertFabrega/statu ... 5780298752

Strona FIA padła, ale Sokół pisze że Ocon DSQ.

Jeszcze trochę i Sirotkin zdobędzie kolejne punkty! :-P

Co się stało z Sirotkinem w drugie części wyścigu, bo przełączyłem na wieczór wyborczy? Długo jechał bodaj na 11 pozycji, zrobili mądrego pitstopa w czasie VSC, przełączam na ostatnie okrążenia wyścigu a on na przed ostatniej pozycji.

^ Hamilton pokazał, że pit stop podczas VSC to nie był mądry pomysł.
Poza tym nic w przyrodzie nie ginie - RBR, Ferrari czy Mercedes może startować z końca stawki, a i tak dojedzie w czołówce.
Z Williamsem jest zupełnie odwrotnie - nawet jeśli przy jakimś szczęśliwym zbiegu okoliczności znajdą się wysoko, to ostateczni i tak finiszują na szarym końcu. Nie ma w tym żadnej magii, są tylko czasy okrążeń, które brutalnie weryfikują to wszystko

Nie tyle czasy, co drs i czasy.

Rami napisał(a):Co się stało z Sirotkinem w drugie części wyścigu

Nic. Na P11 był incydentalnie po defekcie Ricciardo oraz później po stopach Hartleya i Pereza.
Po zmianie opon pod VSC nie miał tempa na softach, częściowo z powodu uszkodzeń z powodu kontaktu z Vandoorne na pierwszym okrążeniu, i zjechał na drugą zmianę na supersofty. W sumie nikt nie widział, jak i kiedy wyprzedził go Ericsson...

Przy czym ja tam jestem sceptyczny jeśli chodzi o obchodzenie się z oponami przez Siergieja/FW41, niepotrzebne skreślić.

maciotacio napisał(a):Kolejny złoty wyścig tego chłopaka.

No niestety, ma rację Alonso mówiąc o tym, że stawka to jacyś przedszkolacy. Nie idzie nawet spokojnie przejechać pierwszego okrążenia. Ba, nawet jego połowy.

Cieszy Kimi na najwyższym stopniu podium.
Vettel niestety ma sezon, raczej drugą połowę do zapomnienia. Miał przynieść do Maranello tytuły po latach bycia złotym dzieckiem Red Bulla, ale coś w głowie szwankuje ostatnimi czasy.

Ale co Vettelowi szwankowało akurat w wyścigu, bo jego kolizja z Danem to był zwykły incydent wyścigowy. Nawet na powtórkach mam wrażenie, że to Ricciardo predzej skręcił w Seba niż na odwrót.

Forum Wyprzedź Mnie!

Grand Prix Stanów Zjednoczonych 2018

Kto przegląda forum