Forum Wyprzedź Mnie!

zobq napisał(a):@F1V0
Ja tam tego nie bronię, osobiście oglądam F1 dla rywalizacji, a nie dla show. Mogę w jakimś stopniu zrozumieć, że Verstappen dał się ponieść emocjom, ale tego nie pochwalam. Dostał dosyć symboliczną karę i kompletnie nie rozumiem jak ktoś może płakać o to, że dostał karę w ogóle.

Ale tego nikt nie broni. Też jestem raczej za tym, żeby chować negatywne emocje, no ale kurde... Robi się z tego skandal na miarę nie wiadomo czego... Gość parę razy delikatnie pchnął Ocona, nic się nikomu nie stało (to jest najważniejsze)... a potem sobie porozmawiali, uścisnęli sobie dłoń i tyle. Sytuację przeżyli, sprawy wyjaśnili, nie ma tematu. I też poniekąd dlatego ta kara jest śmieszna. Gdyby telewizja tego nie pokazała, sprawa przeszła by bez jakiegokolwiek rozgłosu i wszyscy mieli by to w... gdzieś by to mieli

I nikt by się nawet nie zorientował, że coś było po wyścigu nie tak.

Nagłaśniać się powinno naprawdę poważne sprawy... a nie, że ja godzinę po wyścigu widzę nagłówki w internecie "SKANDAL PO GP BRAZYLII!". No szturchnął się jeden z drugim i tyle. Żaden skandal.

Ale tego nikt nie broni

Jak to nikt nie broni skoro uważasz, że cała ta sytuacja nie zasłużyła nawet na taką lekką karę (czyli na żadną karę nie zasłuża?), a @F1V0 twierdzi, że

Ludziom się to podoba to niech się dzieje. Zwykłe przepychanki nie są niczym złym

@zobq
Mi to nie robi problemu jak raz na jakiś czas któryś kierowca da upust emocjom po jakiejś kontrowersyjnej sytuacji. Rzecz jasna jeśli idzie co najwyżej o jakieś lekkie przepychanki, a nie nawalanie się po mordach.

Jakie to zabawne. Rozumiem, że wszyscy hejterzy Maxa to takie krystalicznie czyste, nieskazitelne i poprawne osobniki :???:

Ludzie, człowiek jest tylko człowiekiem i choć nie popieram, to Maxa w pewnym stopniu rozumiem :-P

Jak ktoś napisał, ta sytuacja przejdzie do kanonu F1 i dobrze, bo trochę takich sytuacji w ostatnich latach brakowało

Zaraz się na mnie rzucą.

zobq napisał(a):
Ale tego nikt nie broni

Jak to nikt nie broni skoro uważasz, że cała ta sytuacja nie zasłużyła nawet na taką lekką karę (czyli na żadną karę nie zasłuża?), a @F1V0 twierdzi, że
Ludziom się to podoba to niech się dzieje. Zwykłe przepychanki nie są niczym złym

Nie bronię samego zachowania -> nie pochwalam go, jednakowoż daleki jestem od wymierzania kar, kiedy sytuacja została opanowana i nic się nikomu złego nie dzieje.

To tak jak z kradzieżą - jeśli ktoś bardzo biedny potrzebuje jakiegoś lekarstwa, a go nie stać i je ukradnie, bo to uratuje komuś życie... to nazywa się coś takiego okolicznością łagodzącą. I dla mnie taką okolicznością łagodzącą jest fakt, że: była to tylko lekka przepychanka, oraz to, że nikomu nic się nie stało i odbyło się to świeżo po wyścigu, kiedy emocje jeszcze buzowały w Panu Verstappenie.

W obu sytuacjach nie popieram zachowań - kradzieży i przepychanek, jednakowoż jestem w stanie je po prostu zrozumieć w wyniku takich a nie innych okoliczności. Nie bronię zachowań, ale bronię okoliczności, które do nich doprowadziły, co na swój sposób powstrzymuje mnie przed karaniem za oba zdarzenia.

Jednakowoż... kara nie jest szczególnie wysoka, toteż nie zamierzam się z nikim zabijać o to, czyja racja jest bardziej czyjsza

Damos napisał(a):
Saruto napisał(a):Takie sytuacje w F1 były na długo przed waszym zainteresowaniem tym sportem i mam nadzieję, że będą dalej.
W F1 mieliśmy również pijanych kierowców startujących w wyścigu. Mieliśmy brak jakichkolwiek systemów bezpieczeństwa. Mieliśmy celowe taranowanie przeciwników. Naprawdę chcesz powrotu tego wszystkiego?

Wiadomo doping i cała reszta powinna być zabroniona

ale takie przepychanki, to nic złego. Przecież nikt nie krwawił jak to się zdarza w NASCARze. Co do taranowania, to ciężko stwierdzić. Ocon jest zawodnikiem Mercedesa i dzięki niemu Lewis wygrał wyścig.

to nic złego.

Bez przesady, że nic złego. Nie jest to dobry przykład choćby dla dzieciaków, które mogą oglądać sport.
Jednakże też jestem daleki od kamieniowania Verstappena za to co zrobił. Nic nikomu się nie stało, dostał symboliczną karę, którą zaraz odpracuje i po krzyku.

Saruto napisał(a):Co do taranowania, to ciężko stwierdzić.

To niesamowicie subtelny sposób taranowania - jechać jak najdalej od taranowanego i mieć nadzieję że w Ciebie wjedzie.

@bartoszcze
To nie przypadek, że kolizja miała miejsce na 44 okrążeniu. Może Mercedes użył fal radiowych na Maxa.

Damos napisał(a):Nie. Skala problemu u Maxa Verstappena jest zupełnie inna. On wyrósł w domu w kulturze przemocy - był często bity przez ojca. Z resztą - nie tylko on. Był również świadkiem tego, jak ojciec bił jego matkę - co było podstawą do rozejścia się a Jos dostał sądowy zakaz zbliżania do niej. Mimo zakazu znów ją dopadł i pobił, co skończyło się wyrokiem w zawieszeniu i jakąś karą finansową.

Słyszałem o tym, że Jos był/jest wyrywny ale nie znałem tej historii. Co mnie dziwi to wyglądające na dość bliskie relacje na linii Jos - Max, skoro ojcu zdarzało się bić syna.

Marko nie rozmawia z "idiotami".
https://www.standard.co.uk/sport/esteba ... 87431.html

Ciekawe w takim razie jak porozumiewa się z Maxem. Pewnie przekazuje mu tylko polecenia. I jeszcze jedno: ten incydent będzie przyczynkiem do skasowania dublowania. Będzie tylko wyprzedzanie.

Arnulf napisał(a):
Damos napisał(a):Nie. Skala problemu u Maxa Verstappena jest zupełnie inna. On wyrósł w domu w kulturze przemocy - był często bity przez ojca. Z resztą - nie tylko on. Był również świadkiem tego, jak ojciec bił jego matkę - co było podstawą do rozejścia się a Jos dostał sądowy zakaz zbliżania do niej. Mimo zakazu znów ją dopadł i pobił, co skończyło się wyrokiem w zawieszeniu i jakąś karą finansową.

Słyszałem o tym, że Jos był/jest wyrywny ale nie znałem tej historii. Co mnie dziwi to wyglądające na dość bliskie relacje na linii Jos - Max, skoro ojcu zdarzało się bić syna.

Te historie o starym Josie, o których wspomniał Damos są oczywiście prawdziwe.Oprócz tych pobić czy też przemocy stary dawał oznaki braku równowagi bo nawet opony pociął w aucie jednej z pań.
Gdy był kierowcą F1 nie dało się niczego negatywnego zauważyć bo też karierę miał wybitnie przeciętną i nie było podstaw do udowadniania czegokolwiek rywalom poza torem.
Z opinią na temat Maxa to bym się jednak jeszcze wstrzymał. Przede wszystkim to jeszcze młody "łepek" z nieukształtowanym charakterem jako człowiek. Nie koniecznie w/g mnie stary Jos musi być dla niego jedynym wzorcem od początku do końca.
Różnica zasadnicza między nimi jest taka, że Max ma talent Ayrtona (ten też nie był aniołkiem). Liczę na to, że z czasem okrzepnie idąc własną ścieżką.

Max ma talent Ayrtona

Ma szybkość Ayrtona, ale czy talent kierowcy to tylko szybkość? Ayrton potrafił wyrachowany, czy Verstappen kiedykolwiek zachował się wyrachowanie? Przed tym wyścigiem, po historii wszystkich kolizji Maxa, zastanawiałem się jak zachowa się Verstappen na torze, kiedy to on będzie miał coś do stracenia. Czy będzie umiał trochę odpuścić, nie dać się ponieść emocjom? No i ostatni wyścig dał mi odpowiedź.

Wyrachowany to był Prost, a nie Senna.

Forum Wyprzedź Mnie!

Grande Prêmio Heineken do Brasil 2018

Kto przegląda forum