Przebrnąłem właśnie przez cały ten topic i pozwolę sobie dorzucić kilka słów od siebie w temacie Hondy.
Parę osób wydaje się być zaskoczonych ich formą i chce nawet delegować Christiana i spółkę do garaży McLarena, aby tam naśmiewać się z wokingowych nieudaczników. To akurat nie zaszkodzi, ale japońskie jednostki działały elegancko już w zeszłym sezonie. Natomiast Christian i spółka w swoim docinaniu Renaultowi posunęli się już do sugerowania, że z Hondą to oni będą walczyli o tytuły - na razie są mniej więcej w tym samym miejscu, co w drugiej połowie ubiegłego sezonu z Renault. Oczywiście, pierwsze GP miało miejsce w Australii, zobaczymy jak będą się miały sprawy w Bahrajnie - ja uważam, że wiele nie zostanie z tej przewagi Mercedesa, a Honda zanotowała tam świetny wynik w 2018.
A tak, to nawet ciekawe GP Australii, ale jak zwykle trzeba brać poprawkę na bardzo wyjątkową charakterystykę Albert Parku. Sądzę, że tak jak w ubiegłym roku, Mercedes wypadł tu wyjątkowo dobrze, ale nie ma aż takie przewagi nad Ferrari i Red Bullem, a co za tym idzie, także i nad F1.5, która rzeczywiście wydaje się być bliżej TOP3. Do tego środek stawki został ustawiony przez duchowego następce Jarno Trulliego (jednak nie tylko narodowość i uczesanie ich łączy) w samochodzie nr 99 - to też kwestia tego, że w Melbourne wyjątkowo ciężko wyprzedzać, na tym stracili choćby Norris i Gasly. Tu oczywiście ciężko było nie odczuwać satysfakcji, gdy Kvyat znalazł się przed Francuzem