Strona 9 z 9

Re: Gran Prix Chin 2019

PostNapisane: N kwi 14, 2019 16:37
przez bartoszcze
Ale skąd wiesz z góry jakie wyniki da strategia w przekroju całego wyścigu? Gdyby to było takie proste, to każdy zjeżdżałby na zmianę gdy tylko tempo trochę spada.

Tymczasem pojawiły się wreszcie dane.
Na okrążeniach 5-12 RK bez żadnych przeszkód stracił do GR 5 sekund. Na kolejnych 2 stracił 4 sekundy puszczając szybszych (nie dublujących). Na kolejnych 2 jadąc swobodnie stracił kolejne 1,6, po czym na 17-18 to RUS puszczał innych i przewaga zmalała z 13 do 9 sekund. Przez 3 okrążenia jechali mniej więcej równo (jedno czyste na poziomie 42,4, potem SAI wyprzedzał RK, a potem ALB - GR), George przed zjazdem miał 8,4 sekundy przewagi. RK trzymał wtedy tempo 42,6-43,0.

RK na stopie traci 8-8,5 sekundy.

GR po wyjeździe wykręca 38,9. RK po wyjeździe wykręca 39,7.
Potem tempo RK wydaje się lepsze, choć trudno ustalić różnicę między nimi. Z pamięci powiem, że zmalała z ok.28 sekund do ok.20, kiedy RUS zjeżdża na drugą zmianę.
U RK aż do mety nie widać istotnej straty tempa, GR po wyjeździe wykręca 37,2-38,4-38,6-39,3.

EDIT: porównanie czasów po wyjeździe RK na twardych
Obrazek

Re: Gran Prix Chin 2019

PostNapisane: N kwi 14, 2019 17:01
przez Shaitan
maciotacio napisał(a):Wiele osób tutaj przywołuje brak logiki w przeciągnięciu pierwszego stintu RK, ale ja kompletnie nie rozumiem po co ściągnęli Russella na chyba pięć okrążeń do końca. Było widać, że tempo siadło mu znacznie wcześniej i był moment, że miał ładne okno, zapewniające mu pozycję przed RK nawet dzięki dodatkowemu pit stopowi. Chyba, ze się bali, że guma pęknie, a Russel nie dokończy :evil: :diabełek:

Russella czekało dublowanie przez kilka samochodów na czele z Ricciardo. Straciłby na tym nawet z 5 sekund. Tempo u niego kompletnie siadło, a bez pit stopu stawiam, że RK skończyłby za nim tylko kilka sekund.

Re: Gran Prix Chin 2019

PostNapisane: N kwi 14, 2019 18:42
przez predkosc
idylla napisał(a):Gdyby RWR zależało żeby coś sprawdzić powinni wymienić kierowców bolidami na następny weekend


Russell ani przedstawiciele Williamsa nic nie mówią o różnicach między bolidami, nawet przy podszczypywaniu przez polskich dziennikarzy. Jedyne źródło tego info to RK. Oczywiście nie ma powodu żeby mu nie wierzyć, natomiast to wcale nie jest takie nieprawdopodobne, że RWR nie wie / nie widzi / udaje że ma dwa takie same bolidy.

edit: chodzi o wypowiedzi teamu, Hughes to inna bajka

Re: Gran Prix Chin 2019

PostNapisane: N kwi 14, 2019 18:50
przez F1V0
@predkosc
Russell pytany o różnicę aut w Bahrajnie powiedział, że jadąc na tym samym setupie dane pokazywały jakby mieli inaczej skrzydła ustawione. Ale jeśli idzie o oficjeli pokroju inżynierów czy Claire to tak, nic o tym nie mówią.

Re: Gran Prix Chin 2019

PostNapisane: N kwi 14, 2019 19:34
przez Kubecks
Boże zaraz się pewnie pojawią teorie, że to Lowe namieszał w elektronice Kubicy wespół z Sirotkinem i Rotenbergiem :???: Ewentualnie,ze to jakaś forma nacisku Williamsa na Orlen: "W FP1 i FP2 daliśmy Wam przedsmak tego, jak wyglądałaby sytuacja Roberta, gdybyście zamiast stu baniek wpłacili dwieście"
Moim zdaniem Bob po prostu nie ciśnie, bo nie ma czym - sam z resztą o tym mówił. Russell ryzykował więcej i w sumie poza przewagą w sekundach nic więcej nie zyskał. Lepiej więc dojechać do mety, żeby zebrać jak najwięcej danych niż trzasnąć głupio o bandę (a obecny bolid tylko zwiększa na to szansę).
@down: idylla - teraz kolejność jest ok, nie przekleilo się ;)

Re: Gran Prix Chin 2019

PostNapisane: N kwi 14, 2019 19:48
przez idylla
up
To , że Lowe, SIR i ROT namieszali w elektronice fakt jest groteskowe, ale to o formie nacisku na Orlen, wybacz jeszcze bardziej.

Re: Gran Prix Chin 2019

PostNapisane: Pn kwi 15, 2019 9:35
przez exxxile
Wczorajszy wyścig nie był należał do najbardziej porywających widowisk. Moje podsumowanie można w sumie odnieść nie tylko do wczorajszych zawodów, ale ogólnie do pierwszych trzech rund 2019. Miał być najbardziej porywający sezon od lat, a mamy trzy dublety Mercedesa - tak nie zaczynali nawet na początku hybrydowej ery.

Oczywiście, Leclerc powinien był wygrać w Bahrajnie, ale Ferrari ewidentnie nadal ma swoje problemy, i jak na razie nie widzę, żeby Binotto wniósł cokolwiek poza przemalowaniem samochodu na mat. Wczoraj patrzyło się na to widowisko wyjątkowo ciężko. Leclerc coś tam narzekał, ale cała ta zamiana pozycji niczego nie zmieniła, żaden z nich nie umiał odjechać i nawiązać do tempa Mercedesów (które też raczej nie było żyłowane, po tym jak wyniki ustaliły się po starcie). Potem już oczywiście Ferrari schrzaniło wyścig Leclerca koncertowo: najpierw przegrywając z Verstappenem, później odpuszczjąc FL (wydaje mi się, że było jeszcze okrążenie, żeby zjechać w reakcji na zjazd Gasly'ego). + dla Vettela za ładną obronę przed Verstappenem, chociaż manewr Mad Maxa był, jak nierzadko, nader optymistyczny.

Tu kolejna wielka nadzieja (choć ja na niego nie stawiałem), Pierre Gasly, który w żaden sposób nie jest w stanie nawiązać do tempa Verstappena, co zabiera nam kolejną część widowiska, bo Francuz ani nie podgryza Ferrari (w przeciwieństwie do Holendra), ani nie walczy z kolegą zespołu, a w ostatnich sezonach nawet jeżeli RBR nie był w stanie dopędzić Ferrari i Merca, to przynajmniej mogliśmy oglądać jaki się naparzali z Danem wewnętrznie.

Drugim rozczarowaniem sezonu jest na razie Giovinazzi, który wydaje się zupełnie zagubiony i dostaje potężny oklep od emerytowanego Raikkonena. Fin to temat na oddzielną książkę czy opracowanie - chłop wydaje się być bardzo szybki wszędzie, tylko nie w bolidzie Ferrari. Ale to właśnie z tą stajnią postanowił związać się na większość swojej kariery.

Wreszcie, trudno nie zapłakać nad formą Renault. Miał być hit, nadal jest kit. Chyba tylko potężne zmiany regulaminowe mogą sprawić, że oni doskoczą do czołówki - 15 lat temu poszło im znacznie sprawniej. Dobrze, że Ricciardo dowiózł jakieś punkty, ale do utarcia nosa Red Bullowi "troszkę" brakuje. W midfieldzie przysiadł też Haas, McLaren miał weekend fatalny (a tempo jakieś jest, w Bahrajnie wyglądali świetnie - szkoda, że Sainz jak na razie głównie przyciąga bolidy dawnych kolegów z programu Red Bulla), no i koniec końców Perez w czekającym na poprawki bolidzie Force India przyjeżdża na ósmej pozycji - szacun.

Jak to mówią, byle do Baku, gdzie Azja spotyka się z Europą i przechodzimy do zasadniczej części sezonu. Ja w niedzielę 28.04 zamiast kwitnąć przed TV będę raczej byczył się na działeczce i patrzył jak kwitną byliny, ale po emocjach, jakich dostarczył wyścig w Szanghaju, raczej nie będę pluł sobie z tego powodu w brodę - choć na ciasnych uliczkach azerskich lubią dziać się rzeczy niestworzone... Stawiam jednak spore pieniądze, że Williams nie wygra GP.

Re: Gran Prix Chin 2019

PostNapisane: Pn kwi 15, 2019 12:05
przez tomek evo
Buczer napisał(a):
cwiek napisał(a):
Łopatologicznie. Tak, RK samymi wynikami przegrywa z Russellem. Wyniki są tym co się liczy w F1 i w każdym innym sporcie.
Niemniej, na wynik w głównej mierze wpływ ma tempo kierowcy. A to RK ma porównywalne z Russellem. Co pozwala sądzić, że RK nie stoi na straconej pozycji w kolejnych wyścigach.
Gdyby Russell dokładał Kubicy sekundę czy nawet pół na okrążeniu to byłoby pozamiatane i marne szanse na walkę pomiędzy nimi. A tak nie jest.


Ja wiem co mówisz. Tyle, że spójrzmy prawdzie w oczy. Kubica ma tempo na poziomie GR jedynie przez krótszą część wyścigu. Z jakiegoś powodu biorą się różnice pod koniec sięgające kilkudziesięciu sekund. Robert albo ma np. bardzo słabe tempo na początku stintu, albo na konkretnej mieszance etc (nie ma to teraz większego znaczenia). Do tego dość często pojawiają się błędy (nie zawsze znaczące różnice to wynik dublowania). Wniosek jest prosty. Bolid Roberta lub Robert opanowuje bolid (w zależności od zwolenników) w bardzo konkretnym zakresie/oknie wyścigu. W pozostałej znacząca traci do GR. Nie ma sensu "łączyć" międzyczasów w jeden najlepszy bo to są sztuczne wyniki (świadczą zazwyczaj o konkretnych ustawieniach bolidu i ich zmianie, ewentualnie błędach). Tak auto Roberta pracuje przyzwoicie przez pewną część wyścigu ale de facto pod koniec i tak walczy we własnej lidze. Robert nie ma tempa wyścigu porównywalnego z GR. Ma jedynie konkretne okrążenia lub momentu wyścigu porównywalne z GR. I nie ma oczekiwać lub sądzić, że w kolejnym wyścigu będzie lepiej. Nic tego nie zapowiada, można jedynie liczyć na nowy bolid dla RK lub cud.


Buczer przeanalizuj czasy okrążeń. Z mojej analizy wynika, że porównując 2 pierwsze stinty i tylko wtedy gdy obaj jechali na tych samych oponach i gdy ich okrążenia były względnie czyste (tego nie wiem z całą pewnością ale odrzuciłem te ewidentnie nieczyste) to wychodzi mi, że Russel był szybszy o 1 może 2 okrążenia więcej od Kubicy a jak by go zostawili do końca to by z Kubicą przegrał. Nawet jeśli RK był wolniejszy od GR (bo moim zdaniem był) w przekroju całego wyścigu to był wolniejszy nieznacznie i nie ma mowy o jakimś demolowaniu. Gdyby obaj wystartowali na twardych to kolejność mogła by być odwrotna i pewnie by była gdyby zespół zastosował odpowiednią (optymalną dla RK) strategie. Pisanie, że "Robert nie ma tempa wyścigu porównywalnego z GR" jest nie na miejscu jeśli na 16 kolejnych okrążeniach RK na tych samych jest szybszy od GR na 14 a na tych pozostałych 2 traci tylko z powodu dublowania ( wolniej o 2,5 i 4 sek). I właśnie należy oczekiwać, że jak RK dostanie nowy- identyczny bolid to pokaże prawdziwy potencjał i będzie lepiej. Chyba, że zbudowanie 2 identycznych bolidów przez jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w historii F1 rozpatrujemy w kategoriach cudu.

Re: Gran Prix Chin 2019

PostNapisane: Pn kwi 15, 2019 13:13
przez Kazik
tomek evo napisał(a):
Pisanie, że "Robert nie ma tempa wyścigu porównywalnego z GR" jest nie na miejscu

W sumie to jest na miejscu skoro Robert sam o tym mówi.
I tak nie do końca rozumiem wczorajszego wywiadu gdy mówił, że to nie musi być kwestia bolidu.
Czekam ostatecznie na te tory bardziej uliczne (Baku, Monte Carlo, Montreal) bo problem jest duży jak do tej pory.

Re: Gran Prix Chin 2019

PostNapisane: Pn kwi 15, 2019 13:47
przez tomek evo
RK zawsze jest wobec siebie krytyczny. Są kłopoty z tempem wyścigowym na tle Russela ale występują one w pewnych warunkach/okolicznościach a w innych nie. Wczoraj wystarczyło zmienić opony w obu bolidach aby sytuacja się odwróciła (tylko wtedy już było pozamiatane). I właśnie to jest dziwne. Na pojedynczym kółku w qualu jest między nimi bardzo blisko choć moim zdaniem to jest tak trochę przez przypadek jako wypadkowa problemów obu kierowców bo biorąc pod uwagę to co mówi RK to Russel powinien być szybszy ale widocznie też ma swoje kłopoty, choć nie tak duże jak RK.
Co do tego, ze nie musi być to kwestia tylko bolidu to trochę zagadkowe ale ja to odczytuje jako : mogą być inne czynniki wpływające na bolid i jego zachowanie czyli warunki na torze, zachowanie opon itp. których nie rozumiemy.
Problemem jest zrozumieć czemu bolid zachowuje się tak a nie inaczej.
Robert między wierszami nie mówi, że "nie mam tempa bo nie potrafię" tylko "nie mam właściwego tempa bo się nie da jechać tym bolidem normalnie". Ja czekam na kolejne GP. Jedynie na co liczę to, ze bolid będzie bardziej przewidywalny i RK będzie w stanie walczyć z czasem a nie z bolidem.

Re: Gran Prix Chin 2019

PostNapisane: Pn kwi 15, 2019 15:39
przez F1V0
Ciekawe jest to, że Robert powiedział, że na piątek zamienili się częściami i Hughes napisał to samo. Natomiast w sobotę z powrotem Russell dostał swoje części, a RK jechał na starych, ale o tym w wywiadzie już nie powiedział. Pytanie czy różnice były niewielkie(chociaż w piątek to RK był szybszy) czy zespół upomniał RK żeby nie robił takiego złego PR'u.