przez kovalf122 Pn cze 10, 2019 15:22 Re: Grand Prix Kanady 2019
Morze hipokryzji w tym wątku.
Samozwańczy guru niniejszego forum po spinie Vettela na Monzy w ubiegłym sezonie, kiedy próbowano mu wytłumaczyć, że wina za tę akcję leży po stronie Sebastiana i tak też sądzą byli kierowcy F1 (Brundle, N. Rosberg), odparł mniej więcej tak: "nie robiłem przeglądu wypowiedzi byłych kierowców, nie interesuje mnie ich zdanie. Wystarczy, że Hamilton przyznał, iż zrobiłby to samo co Vettel".
Gdy znowu w kontrowersyjnej, niejednoznacznej sytuacji brał udział Vettel i znów trzeba go jakoś wybronić, nagle okazuje się, że zdanie byłych kierowców F1 (Button, McNish, Wurz) już ma prawo bytu i nawet więcej znaczy niż werdykt sędziów (uwaga spoiler: w ich gronie też znajdują się byli zawodnicy Formuły 1). Tym razem jednak już bez znaczenia są słowa Hamiltona, który karę uznał za zasadną.
Zdumiewające jest to, jak wybiórczo można traktować komentarze i opinie emerytowanych (i obecnych) kierowców, w zależności od własnego widzimisię. A później tradycyjnie jakieś posty o logice...