Kazik napisał(a):Weź już przestań baron marudzić. Jeżeli masz taką dyscyplinę sportową, w której podczas jednego "iwentu" są tylko same fajerwerki to w niej trwaj. Ci którzy wychowali się na F1 i tak pozostaną przy tym co wcale nie jest dla nich takie "słabe" od początku sezonu.
Ale ten sezon jest słaby. Osobiście uważam, że najgorszy od wielu lat. Nie ma nic, walki o mistrzostwo, wygrane, podia. Nawet środek stawki jakiś taki nijaki. Mieliśmy już dominacje jednego zespołu, ale nawet w latach 2014-16 była jednak rywalizacja Hamiltona z Rosbergiem, która często dodatkowo wychodziła poza tor, dzięki czemu człowiek się nie nudził.
Bottas zgasł całkowicie po dobrym początku sezonu. Ferrari chyba samo nie wie co robi. Vettel ma już wszystkiego serdecznie dość i mam wrażenie, że motywacja u niego pikuje w dół. Verstappen ściga się sam ze sobą, w poprzednim sezonie miał jeszcze Ricciardo do rywalizacji.
Reszta stawki nawet nie może pomarzyć o podium bez jakiegoś demolition derby w czołówce na starcie.
A komentarze Hamiltona po takim wyścigu - "wcale nie było łatwo" - tylko irytują. Jak nie było łatwo? Skończył wyścig 18 sekund przed resztą stawki, nie niepokojony przez nikogo.
Ogólnie jestem niezwykle rozczarowany tym sezonem. I zanim ktoś mi zarzuci marudzenie i zasugeruje zmianę dyscypliny to od razu uprzedzę... w jakiś sposób płacę za ten produkt. Czy to wyjazdem na wyścig, za koszulkę czy pośrednio wykupując dostęp do F1 za pomocą Eleven. Oglądnąłem kilkanaście sezonów, więc mam porównanie i mam prawo oceniać aktualną rywalizację. A jej po prostu nie ma.