Boschung wyraźnie hamował, Hubert jechał sporo szybciej od niego. Natomiast Correa... Zastanawiam się, czy on by się i tak nie rozbił na bandzie, gdyby nawet nie wpadł na Huberta. Wyglądało na to, że jechał z ogromną prędkością, chociaż był na poboczu.
Ta animacja wiele wyjaśnia, choć są w niej pewne nieścisłości - jadący przed Hubertem Boschung (a nie Boccolacci), hamując zjechał na prawo i był już poza torem, gdy Hubert próbując go ominąć też od prawej, został wyniesiony na bandę.
Paradoksalnie, gdyby Hubert został na torze, to pewnie miałby spore szanse wyhamować i Alesiego ominąć, a do całej tragedii by nie doszło...