Buczer napisał(a):Obejrzałem przed chwilą video z wypadku Russella. Anglik skręca kierownica, a bolid sunie prosto, kierownica skrecona o 90 stopni a koła na wprost. Chyba już nie ma wątpliwości czemu Robert został wezwany do garażu. Swoją drogą sytuacja przypomina identycznie ta tragiczna z 1994 roku. Wypisz wymaluj wypadek Senny. Może rozwiązanie tego wypadku rozwiąże tamten. Ale zapomniałem, przeciez w tamtym przypadku Williams zniszczył młotkiem czarna skrzynkę. Taka sytuacja. Tradycja.
Miałbyś rację o ile przywieźli by coś nowego i to nowe spowodowało by wypadek Russella, więc w trosce o Kubicę, o jego życie przerwali wyścig.
Nie sądzę jednak żeby coś takiego było, bo:
- olali już w piątek wszelkie problemy Roberta z samochodem.
- Russell mógł na coś najechać i zablokować koła, mógł mu pęknąć drążek, wahacz na tarce, ale to nie są takie usterki które dzieją się seryjnie.
- potencjalna możliwość zablokowania przełożeń w skrzyni to nie jest usterka powodująca, że trzeba natychmiast ściągać samochód. Swoją drogą to na pewno nie to, bo zamiast jechać prosto George walną by w bandę bokiem, blokując wcześniej tylną oś.
- nie wiem jak w ciągu jednego okrążenia można tak zdiagnozować usterkę jednego samochodu, żeby wycofywać drugi? Mają w padoku Kaszpirowskiego ?
- dlaczego ściągnęli go podstępem? W czasie VSC kazali mu zjechać, a jak wjechał, kazali wyłączyć silnik?