Forum Wyprzedź Mnie!

Simi napisał(a):@sneer

Normalka, pod koniec sezonu, kiedy jest już zasadniczo pozamiatane Ferrari "dogania" Mercedesa. Tak jest od lat.

No w ostatnich latach to akurat tak nie było. W drugiej połowie sezonu Hamilton zwykle zaczął się w końcu "uwalniać" i wygrywał seryjnie, podczas gdy Ferrari nie tylko słabło, ale również popełniało masę błędów (tak jako zespół, tak kierowcy).

Dobrze, to precyzując: od lat Ferrari na którymś etapie "dogania" Merca, czy to na początku, czy w środku, czy na końcu. Ale nie ma to znaczenia, bo i tak również od lat przegrywają tytuły.

Skoro oni wiedzą, że szachownica była za wcześnie to dlaczego pozostawiają te wyniki a nie te rzeczywiste?

Bo równie dobrze kierowcy którzy za zobaczyli tę szachownicę pokazaną za wcześnie mogli odpuścić i dać się wyprzedzić Dlaczego w takiej sytuacji tacy kierowcy mieliby być pokrzywdzeni przez błąd systemu. Dlatego uznaje się wyniki pokazanej wcześniej flagi.

Rozumiem teraz. Gdyby tak Lewis wyprzedził jednak Seba na tym ostatnim kółku to miałby jeszcze większy ból potem . Czołówka (pierwsza piątka) jechała 53 kółka i szachownicy raczej nie widziała.

@Kazik, no nie są to łatwe sytuacje mimo wszystko i trzeba się zdecydować na jedno rozwiązanie.

Tymczasem pomstujący na brak kary dla Leclerca którzy zdążyli już rzucić wiele słów o sędziach i FIA jak to nie karzą w ogóle Ferrari: Leclerc dostał dwie kary i spadł na 7 miejsce. Czyli rozumiem teraz będzie narzekanie, że kary za małe wciąż sprzyjające Scuderii...

Obie kary w pełni zasłużone.
Przy całej sympatii do Leclerca, uważam, że trochę mu zaczyna odbijać woda sodowa do głowy...

slipstream napisał(a):@Kazik, no nie są to łatwe sytuacje mimo wszystko i trzeba się zdecydować na jedno rozwiązanie.

Tymczasem pomstujący na brak kary dla Leclerca którzy zdążyli już rzucić wiele słów o sędziach i FIA jak to nie karzą w ogóle Ferrari: Leclerc dostał dwie kary i spadł na 7 miejsce. Czyli rozumiem teraz będzie narzekanie, że kary za małe wciąż sprzyjające Scuderii...

Powinien dostać w trakcie wyścigu. To raz. A dwa - Helmut musiał zaprotestować i to ostro, bo w trakcie wyścigu był komunikat, że nic nie będą robić.

Dochodzi jeszcze ta sprawa protestu RP na rzecz Renault. Gdyby się okazało, że coś nie tak z balansem hamulców to wtedy nie ma kary czasowej raczej tylko wykluczenie z wyników GP. Oby nie.
Inna sprawa, że Renault bardzo słabo wyglądało na treningach i w qualu a pod względem tempa wyścigowego było już zupełnie inaczej (co prawda oni mówili wcześniej, że tak będzie). Ale ciekawy (zastanawiający) temat jakby nie było. Zarzut jest konkretny.

W sumie jeśli dobrze rozumiem zarzut, to jest to coś podobnego do "mapowania okrążenia" jakie robiła Honda w silniku Alonso - programując automatyczne ustawienia ERS w zależności od zakrętu. Wyszło na Spa, kiedy Nando przejechał zakręt bez odjęcia/hamowania i system zgłupiał, sądząc że jest w innym miejscu toru niż rzeczywiście

bartoszcze napisał(a):W sumie jeśli dobrze rozumiem zarzut, to jest to coś podobnego do "mapowania okrążenia" jakie robiła Honda w silniku Alonso

Tak, chodzi o coś takiego. W takiej lub innej formie mają to chyba wszystkie zespoły Wiem, że jeden zespół ma połączone zmiany nastaw silnika/ERS (i kto wie, czego jeszcze) razem ze zmianą biegów oraz przełącznikiem pod pedałem hamulca/gazu, do tego jest jeszcze jakiś sposób "modyfikacji" działania softu aby na tym samym biegu, ale w innym zakręcie system zadziałał inaczej. W-g nich - z tego powodu zmianami steruje kierowca (tak, jakby przełączał przełączniki na kierownicy) i FIA to "klepnęła".

Za kulisami każdego garażu dzieje się wiele rzeczy, o których nie mamy pojęcia - są to kombinacje na poziomie stetoskopu ukrytego w rękawie tankującego i dokładanego do rury tankowania paliwa Nawet w zespole o pewnych sprawach wie tylko garstka ludzi.

https://www.youtube.com/watch?v=p-44QkD_pWo
Te onboardy po weekendzie są zawsze całkiem ciekawe (dla przypomnienia).

W pierwszej dziesiątce klasyfikacji mamy mamy tylko 6 (słownie: sześciu) byłych lub aktualnych kierowców programu Redbulla..... mizernie. Ich program leży i kwiczy i jestem zdegustowany jak zniszczyli karierę Albonowi w ciągu ostatnich GP.
Marko: Albon zaczyna jeździć coraz lepiej

Tylko weź pod uwagę, że obecnie w obu zespołach należących do Red Bulla mają do dyspozycji tylko jednego kierowcę, którego można uznać za topowego czy choćby bardzo dobrego. Jak rozwinie się Albon nie wiadomo ale puki co nie da się powiedzieć, ze jest dla Maxa dużym wsparciem. Może będzie nim w przyszłości. Może.

Tylko jeden TOP' owy kierowca, zgadza się, bo drugi topowy powiedział pass wiedząc, że o równym traktowaniu nie ma mowy. Nie ma szefa ani zespołu który rozwiązał by ten dylemat. "Jak zadowolić dwóch topowych kierowców" jednym formalnym Mistrzostwem Świata. Dylemat.

Ja bym poczekał z werdyktem nad programem Red Bulla do przyszłego roku, bo jak im Max ucieknie to ich program będzie sukcesem innych zespołów a dla nich porażką.

A jak nie ucieknie to będzie sukcesem? Próbuję łapać logikę, ale nie jestem w stanie. Phaedra ładnie napisał.