DBR napisał(a):Co do wyścigu to kompromitująco Ferrari, zwłaszcza Vettel na pierwszym kółku
Nie jest wykluczone, że awaria zawieszenia pojawiła się w bolidzie Vettela jeszcze pod koniec ostatniego kółka III bloku kwalifikacji i stąd gorszy ostatni sektor. Zresztą po kwalifikacjach Vettel mówił, że nie uzyskał PP bo mu w ostatnim sektorze tył zaczął latać, ale liczył że w wyścigu po dotankowaniu paliwem tył się uspokoi.
Jednak tak się nie stało i już na pierwszym okrążeniu wyścigu, gdy rywale mijali go jak taczkę, Vettel zgłaszał zespołowi, że jest coś z nie w porządku z zawieszeniem. Potem jeszcze przejechał kilka b. wolnych kółek blokując za sobą Renault i McLarena. aż w końcu skończyło się to odłamaniem tylnego koła.
Ale moim zdaniem nadpęknięcie musiało być już wcześniej.
A Leclerc jechał ze starymi komponentami zespołu napędowego, i pewnie nie pozwolili mu używać na stałe trybu pełnej mocy żeby ich nie nadwyrężać (miały przekroczony przebieg w stosunku do zakładanego).
Możliwe też że w obu bolidach dodatkowo skręcili przepływy paliwa po piśmie FIA, ale przeczy temu wykręcenie Best Lapa przez Leclerca pod koniec wyścigu (takie same miękkie opony, podobnie zużyte na tym etapie miał choćby Albon, a czasy jednak dużo gorsze) więc chyba po prostu Leclerc jechał większość wyścigu na dojechanie nie używając trybów wyższej mocy. Widocznie dla Ferki większe znaczenie miało choćby dojechanie jednym bolidem i zapewnienie wicemistrzostwa konstruktorów niż styl.
Ale nie zmienia to obrazu całości, że wyścig do zapomnienia w przypadku Ferrari.