przez exxxile N sie 09, 2020 19:02 Re: Grand Prix 70-lecia
@idylla Bzdura, Hulkenberg mówi, że wibracje były pod koniec bardzo silne i musieli wymienić opony.
Co do Ferrari, nie od dziś wiadomo, że tam się dziwne rzeczy dzieją z drugimi kierowcami... Tutaj duża różnica w stylu jazdy obu kierowców, plus fakt, że Leclerc wszedł przebojem i zdetronizował błyskawicznie Vettela, no i jest tragedia. Seb przypomina Raikkonena z 2014 roku. Alonso wtedy starał się coś wyciskać z pamiętnego (choć nie przez szybkość) mrówkojada, a Kimi wyglądał dramatycznie. Vettel dziś akurat coś tam jechał, z kolei strategia nie była najlepsza, no ale błąd po starcie zupełnie zrujnował wyścig. Zapowiada się długi i trudny rozwód Seba z Ferrari.
Dla Maxa czapki z głów! Czułem, że start na twardej gumie może się opłacić, ale raczej się spodziewałem, że to zapewni spokojny dojazd na P3, a nie triumf nad Mercami. No ale to jest Pan Kierowca. Nawet lekko zepsuty pit stop tutaj go nie powstrzymał, chłop wyjeżdża za Bottasem i nawet chwilę nie czeka, atakuje go przy pierwszej możliwej okazji, a później tempo i kontrola. Albon też nie najgorzej, dobra decyzja o szybkiej zmianie opon, żeby wyciągnąć go z korka i P5, 10 sekund za Leclerkiem. Blado to wygląda przy osiągnięciu Holendra, ale może trochę podbuduje Alexa przed kolejnymi zawodami.