GP Włoch 2020

[Voo]

nie widzę w tej wygranej żadnego przesadnego romantyzmu

Podejrzewam, że sam miałbyś problem ze wskazaniem przykładów takiego "romantycznego" zwycięstwa w miarę nieodległej przeszłości. Jeśli wygrywa ktoś z drugiej ligi to zazwyczaj nie jest to nic więcej jak splot sprzyjających okoliczności, bo i jak inaczej miałby to nastąpić? Pomijam takie przypadki, że twoim szefem jest Flavio Briatore

Przypadek Gasly'ego ma swój dodatkowy wymiar związany z jego degradacja z pierwszego zespołu. Dla mnie to fajna historia.

[TimOOv]

Romantyzm?
Jak najbardziej...
STR/AT zrobili to ponownie po 12 latach. Ponownie u siebie we Włoszech podczas gdy Ferrari zawiodło na całej linii. Zrobił to kierowca, którego zrzucono do juniorskiego zespołu w trakcie poprzedniego sezonu. Dodajmy do tego fakt, że nie przypominam sobie by od połowy lat 90tych słychać było Marsyliankę po za momentem gdy wygrywała Renówka.

[baron]

Wow francuski komentarz.

Romantyzm

Romantyzm byłby wg. Angulo gdyby wygrał Mclaren.

[Kazik]

Wow francuski komentarz.

Romantyzm

Romantyzm byłby wg. Angulo gdyby wygrał Mclaren.

Francuski komentarz bardzo emocjonalny ale nie ma się czemu dziwić bo faktycznie dość długo czekali na tę Marsyliankę tak, że komentatorowi z wrażenia przypomniały się chyba wszystkie nazwiska francuskich kierowców, którzy kiedyś wygrywali wyścigi.
A co do Mc Larena to nawet bez tej czerwonej flagi i tak zanosiło się na najmocniejszy występ w tym sezonie w wykonaniu i Sainza i Norrisa.

[fordern]

Najlepszy wyścig sezonu jak dotąd. Bottas załatwiony ewidentnie. Poprawili mu ustawienia startowe jak kiedyś Webberowi. Hamilton, nie wiem, próbował wpłynąć na decyzję sędziów? Kara zasłużona, ale dyskusja była długa. Tonio od razu dostał.

Myślę że to dlatego, że Giovinazzi był bardziej oczywistym naruszeniem przepisów - zjechał chyba okrążenie później, kiedy już nawet komentatorzy zauważyli że aleja serwisowa jest zamknięta. Hamilton zjechał tak "tuż po", że inżynierowie jeszcze nie zdążyli się zorientować, a karę przyklepał fakt, że jedynym usprawiedliwieniem było gapiostwo. Za to taryfy ulgowej nie przyznają, stąd kara - jak najbardziej zasłużona, w świetle istniejących przepisów. Inna sprawa czy sędziowie nie czekali zbyt długo z tym SC, bo Hamilton zdążył chyba całe okrążenie zrobić, a Gasly zjechał w identycznych warunkach - tylko przed SC, i on akurat zdążył.

[sneer]

@fordern
A ja myślę, że to dlatego, że Hamilton jest obecnie świętą krową w F1. Jak niegdyś/obecnie kierowcy Ferrari.

Co do Pierra - kolejny przykład jak RB niszczy nieoszlifowane talenty. Na szczęście w tym przypadku nieskutecznie. Pojedynek z Sainzem miał przecież dodatkowy wymiar, Sainz też był w RB. Happy end nastąpi jednak dopiero jak Gasly znajdzie lepszy zespół.

[TimOOv]

A ja myślę, że to dlatego, że Hamilton jest obecnie świętą krową w F1. Jak niegdyś/obecnie kierowcy Ferrari.

Po pierwsze widzę rasizm w twoich wypowiedziach, nie dość że nabijasz się z Afrobrytyjczyka, to po drugie nabijasz się z Racing Point, które wcześniej było związane z Indiami!!
A do tego ci rasistowscy sędziowie doprowadzili to tego że wygrał biały bolid nie czarny...


A całkowicie poważnie... ja tylko chcę sezon 2007 przypomnieć, szkoda że to nie tenis...

[fordern]

To już jest psychoza w waszym wykonaniu

[sneer]

@TimOOv
Słusznie, biję się w piersi ze względu na swą białą, uprzywilejowaną pozycję

@fordern:
https://www.f1wm.pl/news/48165
Dobrze mi się wydawało, zamiast spokojnie przyjąć zasłużoną karę (sam się przyznał, że widział czerwone światła, no ale zespół kazał) próbował wpłynąć na sędziów. Dobrze, że nieskutecznie. Innemu kierowcy nie przyszłoby to nawet na myśl.

BTW czemu Charles miał kraksę? Hamulce jak u Vettela, czy przeszarżował?

[rno2]

^ Leclerc przeszarżował. W pierwszym ujęciu wyglądało to na utratę hamulców, ale z onboardu dobrze widać, że był w tym miejscu Paraboliki, gdzie się już przyspiesza i tam właśnie wyjeżdżając szeroko na zieloną farbę stracił przyczepność.

[sneer]

Mnie się tam wydawało (i komentatorom też), że przednie, lewe koło jakoś dziwnie jechało. Słabo wierzę w oficjalną wersję.... No, ale skoro się oficjalnie przyznał, to ok.

BTW - ktoś kiedyś w końcu nie wyjdzie z bolidu przez halo. Oby się wtedy bolid nie palił.

[TimOOv]

Zastanawiam się co chciało ukryć Ferrari że tak się zasłaniali w garażu po wypadku Leclerca, i kurtyny i pokrowiec...

[sneer]

Wziął na siebie babola zespołu. Jak w mafii, w końcu to Włosi

[Kazik]

Mnie się tam wydawało (i komentatorom też), że przednie, lewe koło jakoś dziwnie jechało.

dziwnie jechało bo Charles kręcił kierownicą próbując z tego wyjść jak był na zielonym

Zastanawiam się co chciało ukryć Ferrari że tak się zasłaniali w garażu po wypadku Leclerca, i kurtyny i pokrowiec...

Normalna procedura w każdym zespole po crashu.

[exxxile]

@fordern:
https://www.f1wm.pl/news/48165
Dobrze mi się wydawało, zamiast spokojnie przyjąć zasłużoną karę (sam się przyznał, że widział czerwone światła, no ale zespół kazał) próbował wpłynąć na sędziów. Dobrze, że nieskutecznie. Innemu kierowcy nie przyszłoby to nawet na myśl

Ahaś... Mało który kierowca akurat ma okazję wyjść z bolidu i udać się do sędziów, ale ja z kolei myślę, że każdy by to zrobił, tak jak piłkarze wiecznie wykłócają się z sędziami o kartki, choć cofnąć ich nie można. Tym bardziej, że jak napisali przedmówcy, błąd błędem, ale sytuacja nietypowa i bez sensu odpuszczać. Zresztą, wystarczy posłuchać jak niektóre decyzje sędziów komentowane są na gorąco przez radio.

I jeszcze to "próbował wpłynąć na sędziów". Podjechał, porozmawiał i tyle. Nie ma żadnych przesłanek potwierdzających aby groził im bądź próbował przekupić