Grand Prix Emilii-Romanii 2020

[mich909090]

Po 14 latach do F1 wraca Imola. Przepięknie położony tor w starym stylu .Cieszmy oko bo może znowu trzeba będzie tyle czekać na powrót tego obiektu.

[sneer]

Kierowcy Alfa Romeo Orlen Team podziękowali w kwalifikacjach za okazane im zaufanie i przedłużenie kontraktu.

UPDATE:
W wyścigu spisali się lepiej.

A George Russell zupełnie jak Grosjean Romain dołączył do elitarnego grona kierowców F1, którzy rozbili się podążając za SC

[idylla]

Ciekaw jestem czy to nie jednak ALB poleci zamiast KVY. Chyba, że Japończyk wejdzie do AT w związku z czym polecą obaj.

[Kazik]

Cóż, wyścig był ciekawy chociaż początkowo się na taki nie zapowiadało. W F1 jednak potrafi się wiele nieprzewidywalnych rzeczy wydarzać. Wygrani to na pewno Mercedes (dosłownie).
Dzisiejszych "utracjuszy" policzyć można łatwiej. Russell w tym zamieszaniu jechał po pierwsze punkty i zajechał jak Grosjean kiedyś ale przynajmniej nie mówi, że Ericsson go uderzył. W sumie to już nawet życzyłem mu tego punkta. Albon z kolei to nawet nie wie czy ktoś go uderzył czy nie i musi dopiero pytać się zespołu jak było. Oczywiście dotknął go Sainz ale po tym jak sam wylatywał z toru i chyba wyleci z zespołu generalnie. Czekam na newsy z obozu RBR po niedzieli.
Po podium w zasadzie to jechał Checo Perez (po nieszczęściu Maxa) ale nie wiem czyja to była decyzja żeby zjechać po miękkie za SC w sytuacji gdy tak mało okrążeń pozostało do końca. (Na osłodę 6-te miejsce.)
Gasly z Kwiatem mogli dzisiaj bardzo poważnie "podgryźć" punktowo Ferrari. Szkoda Pierre'a już na samym początku wyścigu.

[exxxile]

Ciekaw jestem czy to nie jednak ALB poleci zamiast KVY. Chyba, że Japończyk wejdzie do AT w związku z czym polecą obaj.

Przecież taki dokładnie jest plan. Tsunoda jeżeli wchodzi to za Kwiata, Albon jeżeli wylatuje (a nie daje żadnych argumentów, żeby zostać), zostaje zastąpiony kierowcą z zewnątrz. Czyli Perezem lub Hulkiem.

[idylla]

@up
Ja nie wiem jaki jest plan, a biorąc pod uwagę że Marko gada jedno, a robi drugie to wcale nie jestem pewien czy Japończyk zasili szeregi AT jako podstawowy? ALB dzisiejszym występem nie bardzo sobie pomógł, a KVY i owszem , przynajmniej w mojej opinii.

[Mr President]

Pech Verstappena i Gasly'ego. Ten pierwszy jechał bardzo mocny wyścig do pęknięcia opony, po raz kolejny był jedynym kierowcą w jednej lidze z Mercedesami. Ucieka mu też szansa na pokonanie Bottasa w generalce. Gasly był w wyścigu w tym miejscu, w którym skończył Kwiat, Alpha Tauri była na Imoli nadspodziewanie konkurencyjna. Perez stracił na zjeździe po opony, na innym torze miałby szansę na odrobienie pozycji. Na Imoli trudno o wyprzedzanie, ale muszę przyznać, że podobało mi się to. Oczywiście nie powinno być procesji w każdej rundzie, ale to rzadki przypadek, kiedy numer 2 (Bottas) zatrzymuje rywala, po to, by lider zespołu (Hamilton) mógł przeskoczyć z P3 na P1 po rundzie pit stopów. W normalnych warunkach Fin nie zdołałby utrzymać szybszego zawodnika za sobą. Prosty błąd Russella, ale przynajmniej nie zalicza takiej serii rozczarowań jak Albon. Moim zdaniem Taj powinien pożegnać się z F1, widać, że nie radzi sobie z presją, może na tle stawki w Formule E będzie lepiej.

[lg2000]

... Oczywiście nie powinno być procesji w każdej rundzie, ale to rzadki przypadek, kiedy numer 2 (Bottas) zatrzymuje rywala, po to, by lider zespołu (Hamilton) mógł przeskoczyć z P3 na P1 po rundzie pit stopów. W normalnych warunkach Fin nie zdołałby utrzymać szybszego zawodnika za sobą.

Może dlatego że Bottas wjechał w coś takiego i miał uszkodzoną podłogę.

[Kazik]

No dokładnie. To element z Ferrari Vettela po kontakcie z Kevinem na samym początku. Bottas bardzo chciałby jechać szybciej ale nie był w stanie tego zrobić po uszkodzeniu podłogi na tym.

[mariusz0608]

Oczywiście nie powinno być procesji w każdej rundzie, ale to rzadki przypadek, kiedy numer 2 (Bottas) zatrzymuje rywala, po to, by lider zespołu (Hamilton) mógł przeskoczyć z P3 na P1 po rundzie pit stopów. W normalnych warunkach Fin nie zdołałby utrzymać szybszego zawodnika za sobą.

Ty w ogóle oglądał wyścig ?
Czytał co nieco o problemach BOT z lotką przedniego skrzydła SF, która utkwiła mu w podwoziu ?
Czy może tak pie*doli względem jakiejś "poprawności", nie wiem czyjej ?

[Mr President]

Ty w ogóle oglądał wyścig ?
Czytał co nieco o problemach BOT z lotką przedniego skrzydła SF, która utkwiła mu w podwoziu ?
Czy może tak pie*doli względem jakiejś "poprawności", nie wiem czyjej ?

Oczywiście wiem, że wynikało to z zabrania ze sobą odłamka bolidu, koniec końców jednak Bottas pracował dla Hamiltona, by ten mógł wyjść na prowadzenie. Miałem na myśli to, że na innym torze Verstappen wyprzedziłby o wiele szybciej, być może nawet byłby liderem już podczas pierwszego stintu. Na Imoli Bottas popracował na wynik Hamiltona, by ułatwić mu zwycięstwo. Myślę, że to miła odmiana, sezon jest ciekawszy, gdy na niektórych torach jest o wiele trudniej wyprzedzać, a na innych można wymijać rywali na prostych odcinkach.

[mariusz0608]

Wiesz, posądzać BOT, że jeździ pod HAM ? Trochę chyba zapędziłeś się z takim twierdzeniem.
Próbował bronić pozycję, a na Imola nie wyprzedza się łatwo, nawet dla VER.

[Mr President]

Częściej zdarza się to w innych kategoriach, np. w WTCR w tym roku czy kiedyś w DTM. W teorii Bottas jedzie po swój wynik, ale w praktyce już 2 sezony temu w mediach nazywany był "skrzydłowym". Gdyby Hamilton miał teraz bliskiego w punktacji rywala, tak jak wcześniej Vettela, Anglik dostawałby wyższy priorytet od zespołu - lepsze strategie, a Bottas pomagałby mu w zbieraniu danych o oponach czy byłby "hamulcowym" tak jak nieintencjonalnie we wczorajszym wyścigu.

[mariusz0608]

Gdyby, gdyby...
Valteri to nie jest poziom HAM. Nigdy nie był i nie będzie. Porządny kierowca, szybki na jednym kółku i to wszystko. Przywozi duże punkty. Każdy, ale to każdy zespół postawiłby na HAM, gdyby miał taki duet i musiał wybrać. To jest NORMALNE i NATURALNE.
Po prostu nie rozumiem skąd takie rozterki ?
Jeżeli natomiast uważasz, że HAM zawdzięcza wszystko zespołowi i maszynie, tak, jak twierdziło i twierdzi do dzisiaj rzesza ludzi względem MSC, to taka dyskusja nie ma sensu. To są chore frustracje.