Forum Wyprzedź Mnie!

No i jest decyzja

Romainowi już podziękujemy.
Oczywiście ogromna ulga, że skończyło się tylko na niewielkich oparzeniach, bo ja po tym urywku w tv na żywo spodziewałem się najgorszego.
Mimo wszystko był to kolejny idiotyczny manewr Grosjeana i może dla dobra swojego i innych kierowców niech sobie odpuści też Abu Dhabi i niech skupi się na wirtualnym ściganiu, bo tam takie wariactwa nie pozostawiają konsekwencji...

rno2 napisał(a):Romainowi już podziękujemy.
Oczywiście ogromna ulga, że skończyło się tylko na niewielkich oparzeniach, bo ja po tym urywku w tv na żywo spodziewałem się najgorszego.
Mimo wszystko był to kolejny idiotyczny manewr Grosjeana i może dla dobra swojego i innych kierowców niech sobie odpuści też Abu Dhabi i niech skupi się na wirtualnym ściganiu, bo tam takie wariactwa nie pozostawiają konsekwencji...

Też tak uważam od wczoraj o czym wspomniałem widząc Romaina zupełnie żywego wychodzącego z płomieni...
Apropos Pietro Fittipaldiego to w sumie ciekawa informacja chociaż on na razie nie ma żadnych perspektyw na angaż w F1 w najbliższej przyszłości. Patrząc w jego metryczkę to miał i wzloty i może nie upadki ale też przeciętne wyniki w innych seriach. Myślę jednak, że pokazanie się w F1 (oby na dwa ostatnie wyścigi) może pomóc młodemu kierowcy o słynnym nazwisku. Na razie dobrze sobie radził jako komentator pomagający Willowi Buxtonowi.

Na wp.pl czytałem artykuł w którym napisano że to był RA i że żadnej winy Grosjeana w tym nie było.
Także tego ...
Tego typu bariera przy takim uderzeniu pod takim kątem musiała się poddać , z kolei przebicie bariery spowodowało że bolid o nią zahaczył co mogło być przyczyną jego rozerwania. Ale pomimo tych wszystkich niesprzyjających okoliczności zabezpieczenia w bolidzie zadziałały i wszystko skończyło się dobrze.
Jak słusznie napisał:

krisow napisał(a):Nie da się zaprojektować systemu, który przetrwa wszystko. Monocoque nie zawiódł, reszta może się rozpadać.

nic dodać nic ująć ...

Kubicomaniak napisał(a):Na wp.pl czytałem artykuł w którym napisano że to był RA i że żadnej winy Grosjeana w tym nie było.
Także tego ...

Ja nie czytałem wp.pl co prawda ale dla odmiany oglądałem wyścig od początku do końca i faktycznie też uważam, że to był RA ale...znowu z udziałem Romaina i z jego winy. Stewardzi pewnie byli szczęśliwi jak my wszyscy więc darowali już sobie przydzielanie jakiejkolwiek kary kierowcy, który uzyskał jeszcze jedno życie i mam nadzieję, że skoro i tak zakończył karierę w F1 z przyczyn "prozaicznych" to już na ten ostatni wyścig w sezonie (Abu Zabi) też da sobie spokój ze ściganiem w F1.
Także tego...

Gdy w transmisji na żywo zobaczyłem powtórkę z onboardu Kwiata, to pomyślałem że tak gwałtowny skręt bolidu musiał być spowodowany jakąś wcześniejszą kolizją Grosjeana z innym bolidem , okazało się coś zgoła innego.
To był skrajnie brawurowy celowy manewr który doprowadził do groźnego wypadku.
Myślałem że określenie RA w F1 stosuje do sytuacji gdy jest jakaś kolizja której nie zawinił żaden kierowca.
Down
Właśnie to chyba tylko Grosjean potrafi gwałtownie zjechać z jednego na drugi skraj toru wpadając na inny bolid.

Nie chce zwalać winy na Grosjeana bo w końcu chłop ledwo uszedł z życiem po tym koszmarnym wypadku ale patrząc na wczorajszy wypadek od razu przypomniało mi się Spa 2012. Chodzi o samo zapoczątkowanie wczorajszego wypadku i karambolu z 2012 roku za,który Romain dostał swoją drogą bana na wyścig...
W obu przypadkach mając koło siebie dużo miejsca po prostu wjechał w rywala,który nie miał gdzie uciec. W obu przypadkach mogło dojść do tragedii.

Słaba jakość ze screena ale ogólnie widać o co chodzi


Spa 2012:


Bahrajn 2020:

mich909090 napisał(a):Nie chce zwalać winy na Grosjeana bo w końcu chłop ledwo uszedł z życiem po tym koszmarnym wypadku ale patrząc na wczorajszy wypadek od razu przypomniało mi się Spa 2012.

Przysięgam, ale Spa 2012 to pierwsze co mi przyszło do głowy jak zobaczyłem manewr Grosjeana z onboardu Kwiata...

W przeciwieństwie do Spa 2012 tutaj Kwiata miał prawo zobaczyć dopiero po zjeździe na wewnętrzną(i to bardzo krótko). W Belgii przez dłuższy czas jechał obok Hamiltona.

Tak bardzo krótko , właściwie nie miał szans go zobaczyć jeśli tak bardzo gwałtownie zmieniał tor jazdy z lewego skraju na prawy.

Już sobie wyobrażam, jak jeszcze bardziej udramatyzują ten incydent w serialu netflixowym...

qTeck napisał(a):Swoją drogą co się stało z pagonami na kombinezonach kierowców, które były stosowane w pierwszej dekadzie tego wieku i miały służyć do wyjmowania nieprzytomnych kierowców z kokpitów?

Te pagony są nadal obecne, tylko zmieniło się wzornictwo i są lepiej wkomponowane :