Grand Prix Azerbejdżanu 2021

[bonafide]

Jutro liczę na dobry start Lewisa i dobre tempo

No dobrze wystartował na restarcie, nie ma co

Dobrze się stało bo to byłoby już za dużo szczęścia.
Limit wyczerpał na Imoli. Może w końcu to obali mit o jego bezblędności choć Toto uporczywie nadal go tłumaczy, że to nie jego wina. Po Bottasie potrafił jednak bez skrupułów jechać jak to się o 5 cm za wcześnie zatrzymał.

Szkoda tylko, że od Francji Merc znowu będzie zjadał tempem wyścigowym resztę.

[baron]

Oj tak, Mercedes we Francji zawsze prezentował się wyśmienicie.

Spodziewam się podobnej formy Mercedesa w Wielkiej Brytanii, Holandii, Włoszech, Japonii i może na tym wynalazku Arabii Saudyjskiej. Red Bull zapewne będzie mocny na Węgrzech. Reszta torów myślę, że jest sprawą otwartą.

[pawel92setter]

Wyścig świetny. Warto było oglądać do końca. Świetny wyścig Vettela. Brawa dla Pereza za potwierdzenie klasy. Szkoda, że jego rola w zespole jest raczej oczywista, ale jeśli panowi z przodu się kilka razy zbytnio zapamiętają w rywalizacji to może zwietrzyć szansę.

Obserwując kolejny już sezon, coraz bardziej doceniam Lando Norrisa. Topowy zawodnik. Wyciska te wyścigi jak cytrynę. Już w zeszłym roku było świetnie, a teraz to już trzeba mu powoli czapkować. Oby dostał topową maszynę w przyszłości!

[psz]

Mnie ten wyścig z kolei jakoś bardzo nie zachwycił. Wręcz uważałem, że decyzja o czerwonej fladze była śmieszna. Ale po wszystkim ją doceniłem, bo przynajmniej dzięki niej Hamilton nie wrócił fartownie na pierwsze miejsce w mistrzostwach. Tego szczęścia w jego przypadku byłoby już stanowczo za wiele

[sneer]

@psz

Dlaczego? Tak właśnie wyglądała kiedyś F1. I to było w niej piękne.

[rno2]

Wg mnie w obu przypadkach (STR i VER) powinna się pojawić czerwona flaga.
Co innego gdy ktoś wypada na pobocze i można go spokojnie ściągnąć dźwigiem za barierki, podczas gdy pozostali kierowcy podążają za SC, a co innego gdy bolid i mnóstwo części leżą na środku toru.
Gdyby po wypadku Strolla pojawiła się czerwona flaga i obsługa toru chociaż z grubsza omiotła tor z pozostałych części, to być może VER dojechałby na P1.

Lubię pewną dozę nieprzewidywalności w wyścigach, ale to nie jest fajne, gdy lider traci zwycięstwo zupełnie nie ze swojej winy*

* - czekamy jeszcze na wynik dochodzenia Pirelli czy do wybuchu opony doszło na skutek najechania na coś czy z uwagi na stopień zużycia, ale raczej bym stawił na pierwszą opcję...

[psz]

@sneer W dawnych czasach nie było w ogóle SC, a teraz wypuszcza się go przy byle jakiej okazji, nawet jak uszkodzony bolid stoi w bardzo bezpiecznym miejscu.

Oczywiście tu było inaczej i SC był jak najbardziej zasadny, ale przerwanie wyścigu na dwa okrążenia przed końcem wydawało mi się po prostu śmieszne. Wiem wiem, chodziło m.in. o to, żeby wyścig nie skończył się za SC.

Na czerwone flagi może bym patrzył przychylniej, gdyby przerwa przez nie powodowana ograniczała się do posprzątania toru i wymiany opon, a nie polegała na okupowaniu pit lane przez pół godziny albo i więcej oraz zabijaniu czasu przez kierowców słuchaniem ulubionej muzyki albo jazdą na hulajnodze i wykłócaniem się z sędziami - vide Hamilton na Monzy w zeszłym roku

Swoją drogą Hamilton wyszedł tym razem na pajaca. Tak podkreślał przez radio, że nie mogą nastawiać się na sprint, tylko na maraton, Toto mu skwapliwie potakiwał, po czym taki babol w pierwszym zakręcie

[sneer]

@psz

Czerwona flaga była uzasadniona - dwie opony poszły same z siebie. Że to wina zespołów (za długie stinty) to inna sprawa. Co do reszty zgoda.

[manieq]

Była uzasadniona ze względu na opony i jeżeli dobrze usłyszałem na F1Tv to Pirelli podało bezpieczny zakres do 40 lapów. Jeżli tak było, to to nie jest wina teamów.

[psz]

Przecież za SC nie rozleciałaby się już nikomu opona.

[mich909090]

Jutro liczę na dobry start Lewisa i dobre tempo

No dobrze wystartował na restarcie, nie ma co

Dobrze się stało bo to byłoby już za dużo szczęścia.
Limit wyczerpał na Imoli. Może w końcu to obali mit o jego bezblędności choć Toto uporczywie nadal go tłumaczy, że to nie jego wina. Po Bottasie potrafił jednak bez skrupułów jechać jak to się o 5 cm za wcześnie zatrzymał.

Szkoda tylko, że od Francji Merc znowu będzie zjadał tempem wyścigowym resztę.

Start na restarcie Lewis miał znakomity .Perez już był połknięty i tylko przypadkowe przełączenie balansu hamulców (oczywisty błąd) pozbawiło Hamiltona zwycięstwa. Dobrze dla Maxa bo miałby już 21 pkt w plecy. Sytuacja w tym sezonie zmienia się bardzo szybko. Hamilton mógłby już mieć ze 30pkt straty gdyby nie wykaraskał się na Imoli. Więc te 4 pkt to nic biorąc pod uwagę w jakim lesie był Merc w ostatnich dwóch wyścigach względem Red Bulla.

[rno2]

Absolutnie nie umniejszam zdolności Hamiltona, ale obecna sytuacja pokazuje jak komfortowe miał poprzednie sezony Mercedes - gorszy weekend oznaczał jedynie zmniejszenie przewagi nad RBR/Ferrari. Musieli serio coś odwalić, żeby nie wygrać wyścigu.