przez Kamikadze2000 N mar 05, 2023 22:18 Re: GP Bahrajnu 2023-otwarcie nowego sezonu
Witam wszystkich! Drugi sezon nowej generacji bolidów czas zacząć!
Jak to w życiu bywa ewolucje bolidów z poprzedniego sezonu przyspieszają i tak było i tym razem. I to pomimo zmian w obrębie dyfuzora i bocznych sekcji. Adrian Newey wykorzystał pełnię swojego talentu i stworzył znakomitą bazę do rozwoju. Pierwsza wersja pojazdu miała swoje dziecięce słabości, ale w tym roku zostały one wyeliminowane, a sam samochód zoptymalizowany. Zupełnie jak w 2011 roku. Dziś Max był absolutnie w swojej lidze. Sergio bez trudu poradził sobie z Charlesem. Przyszłość dla Czerwonych Byków rysuje się w jasnych barwach.
Ferrari nadal szybkie, szczególnie na pojedynczym kółku. Niestety nadal nie radzą sobie na dystansie z degradacją ogumienia i tu wyraźnie tracą do RBR. Różnica między ekipami ewidentnie się powiększyła, przynajmniej tu w Bahrajnie. Niestety Charlesa dopadła awaria, co nie napawa optymizmem. Miejmy jednak nadzieję, że to złe miłego początki. Sainz zapewne znowu będzie tłumaczył swą słabą formę problemami. Nie ma zwyczajnie podjazdu do Leclerca i taka jest prawda.
Aston Martin zrobił kapitalną robotę! Który zespół w ostatnich latach zrobił tak gigantyczny postęp? Ferdek przeżywa drugą młodość i dziś dał popis jazdy, dając nie lada przykład młodym. Świetnie też Lance, który jeszcze niedawno nie był pewny, czy będzie w stanie wystartować. Potwierdza, że ma szybkość. Przy Alonso ma szansę się rozwinąć.
Mercedes w tarapatach? Koncepcja "zero sidepodów" chyba jednak nie była trafiona. Limity budżetowe zmusiły ich niejako do kontynuowania prac nad bolidem. Zapewne wierzyli, że ich największy problem to porpoising, a tu zonk. Toto ma trudny orzech do zgryzienia - albo dalej iść z tą koncepcją, albo zacząć od nowa. Ale jego pupil nie jest już młody, a i cierpliwości mu brak. Może powiedzieć pas po sezonie, bo próba dogonienia rywali może potrwać. Zobaczymy, co zrobią.
McLaren nie blefował - mają potężne problemy. Nie dość, że nie mają tempa, to na dodatek problemy z niezawodnością. Szykuje się dla nich ciężki sezon. Cierpliwość Lando zaczyna się kończyć. Kto wie, czy nie zostanie teamate Russella, jeżeli Hamilton odejdzie. Webber z Piastrim zapewne spodziewali się innego scenariusza. Jedynym zadowolonym Ricciardo, który nie musi się już męczyć.
Alpine liczyło na wiele, ukrywali się ponoć na testach. Rzeczywistość pokazała jednak, że nie stać ich chyba na nic więcej, jak środek stawki. Czas pokaże, ale ciężko wierzyć w to, że kiedyś nawiążą rywalizację z najlepszymi.
Alfa Romeo to zespół, który myśli o sezonie 2026. Na ich obecne możliwości spisują się jednak solidnie. Bottas robi swoje, Zhou raczej na wyższy poziom nie wskoczy. Stawiam, że i tak zastąpi go w przyszłym roku Theo Pourchaire, gdyż Chiny wiecznie sponsorować krajana nie będą, jeżeli GP nie wróci do ich kraju.
Hulk, którego zawsze darzyłem sympatią, spisał się znakomicie w kwalifikacjach. Mam nadzieję, że wypunktuje Kevina. Haas to nie jest zespół z wielkimi ambicjami, więc każdy punkt będzie dla nich czymś dużym. Czy zamiana Micka Hulkiem to dobra decyzja? Czytając wypowiedzi Steinera owszem. Było tam toksycznie. Dla Micka angaż w Mercu raczej nie daje perspektyw na powrót do F1, ale pozwoli mu odpocząć psychicznie. Hulk z kolei wrócił niemal z emerytury i szczerze życzę mu podium w jakimś chaotycznym wyścigu.
Alpha Tauri póki co w rękach RBR. Zobaczymy jednak, na jak długo. Tsunoda w pierwszym rozdaniu lepszy od Nycka, ale ten tor chyba zawsze mu leżał. Weryfikacja przyjdzie w kolejnych rundach. Dla obu to szansa na awans w miejsce Pereza, bo Meksykanin wiecznie tam jeździć nie będzie. Jakiekolwiek potknięcie może jednak oznaczać wypadnięcie na rzecz juniora (a jest ich wielu!). Cóż, presja z pewnością jest ogromna.
Williams niby zapowiadał się najsłabszy, ale ten weekend jak na nich rewelacja! Albon jak na lidera przystało wykorzystał szansę na punkt. Przyzwoicie Logan. Może jednak nie skończą na ostatnim miejscu. Czas pokaże.
Felipe Massa jest prawowitym Mistrzem Świata Formuły sezonu 2008.
Valentino Rossi prawdziwym mistrzem sezonu 2015.
Marc "Glebiarz" Marquez out