GP Bahrajnu 2023-otwarcie nowego sezonu

[pawel92setter]

No i mieliśmy całkiem ciekawy wyścig. Oczywiście, o ile można sobie machnąć ręką na to co dzieje się na pierwszych dwóch pozycjach. Bardzo cieszy postawa hiszpańskiego dinozaura. Jestem bardzo ciekaw rozwoju Aston Martina. W czasach Force India robili spektakularne rzeczy z niewielkim budżetem. W ostatnim czasie dostali spory zastrzyk i pytanie czy udało im się utrzymać talenty i wiedzę sprzed kilku lat? Może właśnie oglądamy pierwsze efekty doinwestowania tego zespołu.

[Kazik]

Wyszło na to, że mamy nie tylko top 3 ale po prostu top 4 i to ze wskazaniem na Aston Martina. Mnie akurat jako kibica taka sytuacja cieszy bo miło, że kolejny zespół włącza się do walki a to, że w tej ekipie weteran ma dość sporo do powiedzenia na dzień dobry tylko dodaje smaczku. W sumie fajny pierwszy wyścig, szkoda oczywiście Charlesa, Fernando showman of the day, Lewis zmartwiony bo ma kolejnego "starego" i niespodziewanego na karku w tym sezonie a kilku innych chłopaków pokazało, że nie są ostatnimi w stawce (ekipa Williams chyba).

[Kamikadze2000]

Witam wszystkich! Drugi sezon nowej generacji bolidów czas zacząć!

Jak to w życiu bywa ewolucje bolidów z poprzedniego sezonu przyspieszają i tak było i tym razem. I to pomimo zmian w obrębie dyfuzora i bocznych sekcji. Adrian Newey wykorzystał pełnię swojego talentu i stworzył znakomitą bazę do rozwoju. Pierwsza wersja pojazdu miała swoje dziecięce słabości, ale w tym roku zostały one wyeliminowane, a sam samochód zoptymalizowany. Zupełnie jak w 2011 roku. Dziś Max był absolutnie w swojej lidze. Sergio bez trudu poradził sobie z Charlesem. Przyszłość dla Czerwonych Byków rysuje się w jasnych barwach.

Ferrari nadal szybkie, szczególnie na pojedynczym kółku. Niestety nadal nie radzą sobie na dystansie z degradacją ogumienia i tu wyraźnie tracą do RBR. Różnica między ekipami ewidentnie się powiększyła, przynajmniej tu w Bahrajnie. Niestety Charlesa dopadła awaria, co nie napawa optymizmem. Miejmy jednak nadzieję, że to złe miłego początki. Sainz zapewne znowu będzie tłumaczył swą słabą formę problemami. Nie ma zwyczajnie podjazdu do Leclerca i taka jest prawda.

Aston Martin zrobił kapitalną robotę! Który zespół w ostatnich latach zrobił tak gigantyczny postęp? Ferdek przeżywa drugą młodość i dziś dał popis jazdy, dając nie lada przykład młodym. Świetnie też Lance, który jeszcze niedawno nie był pewny, czy będzie w stanie wystartować. Potwierdza, że ma szybkość. Przy Alonso ma szansę się rozwinąć.

Mercedes w tarapatach? Koncepcja "zero sidepodów" chyba jednak nie była trafiona. Limity budżetowe zmusiły ich niejako do kontynuowania prac nad bolidem. Zapewne wierzyli, że ich największy problem to porpoising, a tu zonk. Toto ma trudny orzech do zgryzienia - albo dalej iść z tą koncepcją, albo zacząć od nowa. Ale jego pupil nie jest już młody, a i cierpliwości mu brak. Może powiedzieć pas po sezonie, bo próba dogonienia rywali może potrwać. Zobaczymy, co zrobią.

McLaren nie blefował - mają potężne problemy. Nie dość, że nie mają tempa, to na dodatek problemy z niezawodnością. Szykuje się dla nich ciężki sezon. Cierpliwość Lando zaczyna się kończyć. Kto wie, czy nie zostanie teamate Russella, jeżeli Hamilton odejdzie. Webber z Piastrim zapewne spodziewali się innego scenariusza. Jedynym zadowolonym Ricciardo, który nie musi się już męczyć.

Alpine liczyło na wiele, ukrywali się ponoć na testach. Rzeczywistość pokazała jednak, że nie stać ich chyba na nic więcej, jak środek stawki. Czas pokaże, ale ciężko wierzyć w to, że kiedyś nawiążą rywalizację z najlepszymi.

Alfa Romeo to zespół, który myśli o sezonie 2026. Na ich obecne możliwości spisują się jednak solidnie. Bottas robi swoje, Zhou raczej na wyższy poziom nie wskoczy. Stawiam, że i tak zastąpi go w przyszłym roku Theo Pourchaire, gdyż Chiny wiecznie sponsorować krajana nie będą, jeżeli GP nie wróci do ich kraju.

Hulk, którego zawsze darzyłem sympatią, spisał się znakomicie w kwalifikacjach. Mam nadzieję, że wypunktuje Kevina. Haas to nie jest zespół z wielkimi ambicjami, więc każdy punkt będzie dla nich czymś dużym. Czy zamiana Micka Hulkiem to dobra decyzja? Czytając wypowiedzi Steinera owszem. Było tam toksycznie. Dla Micka angaż w Mercu raczej nie daje perspektyw na powrót do F1, ale pozwoli mu odpocząć psychicznie. Hulk z kolei wrócił niemal z emerytury i szczerze życzę mu podium w jakimś chaotycznym wyścigu.

Alpha Tauri póki co w rękach RBR. Zobaczymy jednak, na jak długo. Tsunoda w pierwszym rozdaniu lepszy od Nycka, ale ten tor chyba zawsze mu leżał. Weryfikacja przyjdzie w kolejnych rundach. Dla obu to szansa na awans w miejsce Pereza, bo Meksykanin wiecznie tam jeździć nie będzie. Jakiekolwiek potknięcie może jednak oznaczać wypadnięcie na rzecz juniora (a jest ich wielu!). Cóż, presja z pewnością jest ogromna.

Williams niby zapowiadał się najsłabszy, ale ten weekend jak na nich rewelacja! Albon jak na lidera przystało wykorzystał szansę na punkt. Przyzwoicie Logan. Może jednak nie skończą na ostatnim miejscu. Czas pokaże.

[RY2N]

No to mamy potwierdzenie że Aston dołączył do czołówki i o ile po kwalach (głównie na skutek słabszej dyspozycji Strolla) kolejność się wydawała następująca:
RBR > FER > MER > AST
to w warunkach wyścigowych jest to jednak:
RBR > AST > FER> MER;
(i to niezależnie od tego że być może Leclerc dojachałby trzeci, po prostu Astony startowały z niższych pół, przebijały się, sporo czasu stracił w walce, zderzyły się między sobą itp)
Bez wątpienia dwa wielkie teamy mają co robić....

[Europejczyk]

Panowie... nie było mnie kilka dni na forum a tutaj tyle postów, co przez ostatni rok Witam was !
Wyścig dla mnie bez większej historii...Bardzo cieszy wynik Alonso, szkoda trochę Leclerca i Liczyłem na ciut lepszy występ de Vriesa. Jego wynik z tamtego roku w Williamsie narobił apetytu, tym bardziej że Tsunoda to nie jakiś mistrz kierownicy, ale no cóż... Trzeba mieć nadzieje, że się rozkręci

[exxxile]

Spoko, że ekipa Strolla była w stanie zrobić to, czego w ostatnich latach wielu oczekiwał od Alpine czy McLarena, a więc przeskoczyć tę coraz by się wydawało wyższą ścianę, oddzielającą TOP3 od midfieldu. Poza tym generalnie mało zaskoczeń, można było się spodziewać, że większych przetasowań nie będzie - tym większe brawa dla stajni z Silverstone.

Może tylko jestem nieco rozczarowany Mercedesem - liczyłem, że akurat oni może coś tam ukrywają, jak to czasem mieli w zwyczaju. Tymczasem po obiecującej końcówce 2022, znów wracają w podobne miejsce, gubiąc odrobiony dystans do Ferrari, nie mówiąc o Red Bullu.

[sneer]

Żeby i swoje dopisać do powyższych uwag: ciekawi mnie czemu Hamilton nie wyprzedził Sainza? Doszedł go na odległość DRS, myślałem, że bez problemu go łyknie, a tu nic.
Dodam, że dwóch kierowców, którzy moim zdaniem nie powinno być w F1 pokazało na co ich stać: Ocon (tu oczywiście zespół też zawinił, ale zaczęło się od jego głupoty) i Hulkenberg. Wykroczenia najgłupsze z możliwych.
Oprócz Alonso, dzięki któremu wyścig nie był nudny, cichym bohaterem wyścigu jest Gasly. Który w końcu powinien Ocona wyjaśnić.

[baron]

ciekawi mnie czemu Hamilton nie wyprzedził Sainza

Nie wyprzedził, bo zajechał opony.

Dominacja Red Bulla wygląda niepokojąco, ale sezon jest długi. Mnie zastanawia, jakiego triku używa RBR, że mają tak kosmiczne tempo wyścigowe? W Kwalifikacjach nie wyglądali na jakiś super-szybkich, a we wyścigu gromili. Aston też ma super tempo we wyścigu. Widać transfer ludzi z RBR dał kopa AM.

[sneer]

Nie wyprzedził, bo zajechał opony.

A wyglądało przez jakiś czas, że jechał prawie tempem Alonso, po tym jak ten go już wyprzedził o trochę odskoczył.

[RY2N]

Mnie zastanawia, jakiego triku używa RBR, że mają tak kosmiczne tempo wyścigowe?

no pewnie jak zawsze w erze Neweya biorą przyczepność w zakrętach z docisku, a Ferrari, a teraz Merc też, z zawieszenia czyli z opon; dlatego muszą jechac delikatniutko w wyścigu żeby nie zajeździć opon - o tym wspominał Sainz przez radio, że jeżeli ma się bronić przed Alonso to nie wie czy dojedzie na tym komplecie do mety
Chyba 3 lata temu Ferrari próbowało nadrobić silnikiem ale się wmieszała FIA i po zawodach;

[Mariusz]

W pierwszym wyścigu obserwowaliśmy dominację Red Bulla. Ferrari spisało się bardzo dobrze i osiągi rokują na dalszą rywalizację z Red Bullem, lecz ta awaria u Leclerca jest niepokojąca. Mercedes słabo, ale za to Aston Martin fenomenalnie. Cieszy mnie wysoka pozycja przez cały weekend Alonso. Super spisał się także Hulkenberg w swoim powrocie, choć wyścig nie należał do udanych. McLaren, Alpine i AlphaTauri zdecydowanie mają kłopoty, ale tę sytuację mogą w pojedynczych wyścigach wykorzystywać zespoły pokroju Haas, Williams, Alfa Romeo.