Zgadzam się z przedmówcą.
Inna sprawa, ze sam zęby zjadłem na Ringu (w sumie to jedną betę...) i czuję sie dosyć dziwnie oglądając w tv wyścigi po nim. Sam wylałem na jazdy po Nordscheife kilka tysiaków jEuro. I powiem coś - oglądać w tv, a być tram - dwa całkowicie odmienne stany świadomości.
[mod="Mariusz"]Temat zamknięty z dniem 2 I 2008.[/mod]