przez Sanchez So gru 08, 2018 20:39 Re: Le Mans i inne Endurance
Projekt HYPERCAR – co o nim wiemy na dziś ?
Przypomnijmy – Hypercar, to projekt forsowany przez FIA, mający od 2020 roku zastąpić obecną serię WEC (World Endurance Series). Ujmując w skrócie – FIA chce, aby od 2020 roku klasą LMP1 były pojazdy bardziej zbliżone do samochodów super sportowych, przy znaczącej redukcji kosztów udziału w cyklu wyścigowym. O jakiej redukcji kosztów mowimy ? O ile projekty Audi i Porsche oscylowały w okolicy 200 mln $, a obecny budżet Toyoty to około 100 mln $ - szacowane koszty zespołu wystawiającego 2 samochody od 2020 roku mają zamykać się w kwocie około 20-25 mln $ - czyli porównywalnie z IndyCar.
Idąc za ciosem, FIA i ACO uzgodniły nową wersję przepisów dla projektu HYPERCAR na rok 2020. Całość projektu opracowano w porozumieniu z zespołami, które wyraziły zainteresowanie nową serią, czyli markami Toyota, Aston Martin, Ferrari, Ford oraz Peugeot którego oficjalne dołączenie do pozostałych jest spodziewane przed sfinalizowaniem ostatecznej wersji projektu. Nowe przepisy zostały zaprezentowane w listopadzie podczas posiedzenia Światowej Rady Samochodowej (World Motor Council), a w grudniu uzyskały aprobatę podczas głosowania.
Główne założenia nowego projektu oparto na ograniczeniach technologicznych dzięki którym seria pozbawiona będzie wysokospecjalizowanych laboratoriów. Wyeliminowano silniki diesla, a regulamin zezwala na stosowanie jedynie czterosuwowych silników spalinowych. Jednostki napędowe, które będą wykorzystywane w nowej serii będą musiały być również wykorzystywane w autach produkowanych seryjnie. Dopuszcza się stosowanie silników czysto wyścigowych, ale nie będą mogły być stosowane w wersji OEM (konieczne modyfikacje) i oczywiście – będą musiały spełniać pozostałe wymagania regulaminowe.
Co nowego ? W skrócie - z nowych przepisów technicznych wynika, że podobnie jak w Formule 1, rozmieszczenie masy określono na 48,5% na przód (+/- 15 procent), a system „brake by wire” został dopuszczony jedynie na przedniej osi. Wychodząc naprzeciw fanom, zwiększono BSFC czyli dopuszczalną ilość spalanego paliwa w stosunku do generowanej mocy. Można by powiedzieć, że założenia „pro ekologiczne” zostały nieco zmiękczone. Masę pojazdów zwiększono do 1040 kg, aby uniknąć konieczności stosowania egzotycznych, ultralekkich materiałów, zaś masę silnika w wersji „seryjnej” ograniczono do 180 kg, a w wersji „wyścigowej” do 162 kg. Ilość dni testowych przez cały sezon nie może przekroczyć 10.
Nadwozie również uległo niewielkim modyfikacjom. Szerokość wewnątrz pojazdu została zwiększona z 1900mm do 2000mm, zaś szerokość przedziału pasażera musi stanowić 90% szerokości przedziału kierowcy. Powierzchnia czołowa pojazdu będzie miała 1,8 m2, co skutecznie wyeliminuje nadwozia z obecnej klasy LMP1. Problemem w całym przedsięwzięciu stały się zespoły które dotychczas zainwestowały w modele BR Engineering (model BR1) oraz ORECA (RB13). Projekty te najprawdopodobniej zostaną zamknięte (toczą się jeszcze dyskusje nad dopuszczeniem ich do wyścigu w oddzielnej klasie i ostateczne decyzje nie zostały jeszcze podjęte).
W kwestii opon, dopuszczony będzie tylko jeden producent dostarczający 3 typy mieszanek na suchą nawierzchnię, oraz 2 typy opon na nawierzchnię mokrą.
W efekcie powyższych założeń, czas okrążenia toru LeMans znacząco spadnie. O ile ? Założenia mówią o około 10 sekundach, ale na ostateczne symulacje trzeba jeszcze zaczekać do momentu gdy światło dzienne ujrzy ostateczna wersja regulaminu technicznego. Warto wspomnieć, że obecnie uzyskiwane czasy na poziomie 3m14s SA podobne do tych z lat 70-tych. W 1971 roku Pedro Rodríguez w Porsche917 uzyskał czas 3:13:90 (w 2017 roku Kamui Kobayashi w Toyota TS050-Hybrid uzyskał 3:14:791). Blisko 50 lat temu poradzono sobie z problemem dużych prędkości, wprowadzając na torze szykany. Tą drogą jednak dalej iść w obecnych czasach się nie da, dlatego drastyczna zmiana przepisów jest nieunikniona.
Oficjalnie potwierdzono już pierwsze zgłoszenie do nowej serii. Pierwsze zgłoszenie przesłał Glickenhaus, butik sprzedający wyścigowe i sportowe samochody który poinformował, że udało mu się pozyskać sponsorów. Dzięki budżetowi w kwocie 25 mln $, Glickenhaus będzie w stanie wziąć udział nie tylko w 24-godzinnym wyścigu LeMans, ale również w całym cyklu mistrzostw samochodów długodystansowych w sezonie 2020/2021 pod nazwą Scuderia Cameron Glickenhaus. Założyciel, oraz właściciel – Jim Glickenhaus planuje wykorzystać jednostki napędowe General Motors zaś projektem nadwozia zajmie się Podium Advanced Technologies z Turynu. Samochód będzie nosił oznaczenie SCG003C. Udział w serii ma być podziękowaniem od SGC dla amerykańskich sław motoryzacji takich jak Briggs Cunningham, Carroll Shelby i Jim Hall.
Jak każdy kij, również i ten ma dwa końce. Istnieją poważne obawy o przyszłość aut klasy GTE. W ostatnim czasie Lamborghini i McLaren zamknęli swoje projekty mimo, że w obu przypadkach były one w bardzo zaawansowanej fazie. Czy taki był faktyczny powód ? Tego być może dowiemy się w sierpniu lub wrześniu 2020, gdy auta nowej serii staną na starcie.
Źródła :
FIA
Racecar engineering
Race Tech Magazine